Komendant Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie rezygnuje
by INTERIA.PLMarek Fałdowski odchodzi z funkcji komendanta Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie. Jak informuje reporter RMF FM Krzysztof Zasada, Fałdowski sam złożył rezygnację.
Komendant Marek Fałdowski sam złożył rezygnację ministrowi spraw wewnętrznych. Jednak z nieoficjalnych ustaleń RMF wynika, że ta decyzja jest związana ze zmianą na stanowisku szefa resortu oraz z informacjami o nieprawidłowościach w pracy policyjnej uczelni. Rektor był obciążeniem dla nowego szefostwa ministerstwa - w mediach było głośno o śledztwach dotyczących jego pracy habilitacyjnej, a także prac naukowych jego podwładnych.
W szkole trwa konflikt z częścią podwładnych. Jeden z rozmówców RMF twierdzi też, że odejście komendanta Fałdowskiego to element czyszczenia policji po byłym wiceministrze Jarosławie Zielińskim. Rektor był uznawany za jego człowieka.
W październiku tego roku po emisji reportażu "Superwizjera" TVN o komendancie-rektorze Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało, że w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie wszczęta została kontrola. Według ustaleń dziennikarzy, byli i obecni wykładowcy uczelni zarzucali Markowi Fałdowskiemu plagiat pracy habilitacyjnej, przekroczenie uprawnień i mobbing.
Komendantowi-rektorowi miało zależeć na szybkiej habilitacji. By przyspieszyć proces, policjant - według jednego z pracowników uczelni - miał złożyć części wykładowców propozycję, by uczeni wpisali go do swoich publikacji. Ci, którzy na nią przystali, mieli otrzymać wyższe premie, nagrody, szybciej awansować.
Nasz dziennikarz Krzysztof Zasada usłyszał wtedy w Komendzie Głównej, że od wyników kontroli MSWiA będą zależeć dalsze decyzje.