Krytyczny raport NIK o PGG. "Oficjalne wyniki finansowe były zawyżone"
Restrukturyzacja Polskiej Grupy Górniczej nie przyniosła oczekiwanych efektów - wskazuje w raporcie Najwyższa Izba Kontroli. Ocenia, że spółka nie jest przygotowana do dekoniunktury i może stracić zdolność do obsługi blisko 2,5-miliardowego zadłużenia z tytułu obligacji. Wycena aktywów spółki została sporządzona prawidłowo, co potwierdzili niezależni biegli rewidenci - oświadczył zarząd PGG.
W piątek Izba opublikowała raport z kontroli, w ramach której sprawdzono m.in. proces tworzenia największej górniczej spółki przed czterema laty oraz jej dotychczasowe działanie. W ocenie NIK publikowane oficjalnie wyniki finansowe Polskiej Grupy Górniczej (PGG) w ubiegłych latach były zawyżone ze względu na zastosowany sposób wyceny wartości nabytych aktywów Kompanii Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego - firm, których kopalnie przejęła PGG. Kontrolerzy Izby zwrócili też uwagę na wzrost wynagrodzeń w grupie, przy spadku wydajności pracy.
"Utrzymywanie nieefektywnego systemu wynagradzania oraz wysoki stan zatrudnienia własnych pracowników rodzi ryzyko braku możliwości dostosowania kosztów spółki do spadków cen węgla i przychodów w okresie dekoniunktury - w celu zachowania rentowności spółki oraz jej kopalń. Okoliczności te stwarzają także ryzyko utraty przez PGG zdolności do obsługi zadłużenia (spółka wyemitowała obligacje o wartości prawie 2,4 mld zł, których termin wykupu kończy się w 2028 r.), w sytuacji pogorszenia się koniunktury na rynku węgla - tak jak to miało miejsce w przeszłości w odniesieniu do innych podmiotów górniczych" - czytamy w piątkowej informacji Izby.
ZOBACZ: "Nie wjedzie tu żaden ruski węgiel". Górnicy blokują Elektrownię Łaziska
PGG powstała wiosną 2016 roku, przejmując majątek będącej na skraju upadłości Kompanii Węglowej. Rok później do firmy włączono także kopalnie Katowickiego Holdingu Węglowego. Grupa została dokapitalizowana na kwotę 3,4 mld zł przez inwestorów - spółki z sektora energetycznego, a restrukturyzacji sprzyjała koniunktura na węgiel. W ocenie NIK nabycie zakładów obu spółek węglowych przez PGG pozwoliło kontynuować działalność większości ich kopalń, jednak nie poszło za tym zmniejszenie wysokich kosztów stałych produkcji, a wydajność się pogarszała.
Spadek wydajności, wzrost wynagrodzeń
"Mimo spadku wydajności wydobycia węgla (o 2 proc.), rosły średnie wynagrodzenia (o 13 proc.). Polska Grupa Górnicza nie wykorzystała dogodnego momentu na stworzenie warunków dla prowadzenia rentownej - także w czasach gorszej koniunktury - działalności wydobywczej" - ocenia Izba. Według niej znaczące dokapitalizowanie PGG przez inwestorów, a także wzrost cen węgla dawały szanse na głęboką restrukturyzację, przygotowującą firmę na powtarzające się okresy dekoniunktury i ryzyka utraty płynności finansowej.
NIK krytycznie odnosi się do procesu tworzenia PGG. Wskazuje, że niewłaściwie wyceniono znaczną część nabytych przez Grupę aktywów, co - według Izby - "zniekształcało obraz sytuacji majątkowej i finansowej spółki". Jak poinformował dyrektor delegatury NIK w Katowicach Piotr Miklis, wartość tych aktywów na poziomie całej spółki była niższa ok. 40 proc. w stosunku do wycen niezależnych rzeczoznawców majątkowych. "Różnie to wyglądało w poszczególnych kopalniach. W jednych wyceny aktywów dokonane przez PGG były obniżone w stosunku do wycen rzeczoznawców, a w innych były zawyżone" - podała dyrektor.
ZOBACZ: Górnicy kłócą się o spotkanie z Gretą Thunberg. "Kontakty w świetle kamer przejawem głupoty"
Takie zaksięgowanie nabytych aktywów prowadziło do wypaczenia wysokości kosztów operacyjnych (amortyzacji). "Powodowało to zawyżenie wyników finansowych netto spółki, w tym podwyższenie wyników finansowych netto kopalń potencjalnie słabszych oraz obniżenie wyników netto kopalń potencjalnie lepszych. Podważa to wiarygodność prezentowanych przez PGG wyników ekonomicznych działalności, tak na poziomie spółki, jak i jej poszczególnych kopalń, a także ich przydatność w podejmowaniu decyzji zarządczych związanych z prowadzeniem restrukturyzacji" - ocenia Izba.
Problem z wycenami nabytych aktywów - wskazuje NIK - polegał na tym, że sporządzając je, wartości znaczącej części aktywów wskazane przez rzeczoznawców majątkowych przemnożono przez współczynniki korygujące określone przez spółkę, różne dla poszczególnych kopalń. W przypadku siedmiu były mniejsze od 1, w czterech były większe od 1, a dla czterech kolejnych kopalń oraz jednego zakładu przyjęto wartość 1 zł za każdy środek trwały.
74 zł za budynki warte 22 mln zł
"Przeprowadzony sposób wyceny skutkował tym, że np. hipotetycznie identyczne urządzenie o wartości wycenionej przez rzeczoznawców majątkowych w wysokości np. 1 mln zł - w jednej z kopalń było księgowane w wartości blisko 1,3 mln zł, w drugiej 253 tys. zł, a w trzeciej jego wartość księgowa wynosiła 1 zł" - wyjaśnia NIK.
W przypadku czterech kopalń i jednego zakładu PGG ponad 99 proc. wartości aktywów trwałych ujętych w księgach rachunkowych stanowiły: grunty, środki trwałe w leasingu oraz w budowie, które wprowadzono do ksiąg w wartościach określonych przez rzeczoznawców majątkowych. Wartość pozostałych aktywów tych kopalń, w tym: budynków, budowli, maszyn, urządzeń, środków transportu oraz wartości niematerialnych i prawnych, PGG wyceniła na 1 zł za każdą sztukę.
ZOBACZ: Związkowcy okupują siedzibę Polskiej Grupy Górniczej. Żądają podwyżek
Np. w jednej z kopalń znajdowały się 74 budynki, których wartość niezależny rzeczoznawca majątkowy oszacował na ponad 22 mln zł, a w księgach rachunkowych PGG wyceniono je na 74 zł, tj. każdy budynek za złotówkę.
Izba wskazała także, że większość aktualizacji biznesplanu PGG nie została zatwierdzona przez radę nadzorczą, ponieważ nie były one zgodne z Umową inwestycyjną. Spółka nie opracowała także w 2018 r. wymaganego tą umową planu naprawczego, zmierzającego do osiągnięcia zakładanych kosztów wydobycia węgla. Nie zreformowano również sposobu wynagradzania górników (płace to większa część kosztów stałych w firmie) - wynagrodzenia nie były uzależnione od osiąganych wyników.
Zrealizowano większość zadań
"Niższa od planowanej produkcja węgla oraz spowolnienie tempa spadku zatrudnienia powodowały spadek wskaźników rocznego wydobycia węgla przypadającego na jednego pracownika spółki. W latach 2016-2018 wzrostowi średniego wynagrodzenia (o 13 proc.) towarzyszył spadek rocznej wydajności wydobycia na jednego zatrudnionego w spółce (o 2 proc.)" - wskazano w opracowaniu Izby.
Jednocześnie NIK zauważa, że w latach 2016-2018 PGG zrealizowała większość zaplanowanych zadań związanych z restrukturyzacją organizacyjno-majątkową, zaś tworzenie kopalń zespolonych pozwoliło na lepsze wykorzystanie majątku produkcyjnego oraz uproszczenie infrastruktury.
ZOBACZ: Premier otworzył pierwszą od 25 lat nową kopalnię węgla
NIK stwierdza w raporcie, że w latach 2016–2018 wyniki finansowe netto PGG poprawiały się - od 332 mln zł straty w 2016 r., poprzez 86 mln zł zysku rok później, po ponad 493 mln zł zysku w roku 2018.
"Przy czym wyniki te były zawyżone ze względu na zastosowany sposób wyceny wartości nabytych aktywów KW i KHW. Poprawiały się także wyniki finansowe netto poszczególnych kopalń PGG (poza jedną), przy czym były one także zniekształcone niewłaściwą wyceną ich aktywów" - ocenia Izba.
"PGG prawidłowo wyceniła swój majątek"
Zarząd PGG - jak podano w opublikowanym w piątek po południu oświadczeniu spółki - nie zgadza się ze stanowiskiem NIK. "Wycena aktywów spółki została sporządzona prawidłowo, co potwierdzili niezależni biegli rewidenci. Dotyczy to wszystkich bez wyjątku sprawozdań finansowych spółki od początku jej powstania – zostały one pozytywnie zaopiniowane przez biegłych rewidentów" - czytamy w stanowisku.
W tej sprawie Grupa zasięgnęła także opinii dwóch niezależnych grup biegłych: Misters Audytor Adviser oraz zespołu Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. "Obie ekspertyzy jednoznacznie potwierdziły, że PGG prawidłowo wyceniła swój majątek. NIK nie przedstawił żadnej ekspertyzy biegłych rewidentów, która kwestionowałaby ustalenia biegłych spółki i mogłaby stanowić podstawę do polemiki" - oświadczył zarząd największej górniczej spółki. Firma wskazuje, iż jest związana opiniami niezależnych biegłych rewidentów i nie ma podstaw do dokonywania zmian zgodnie z zaleceniami NIK.
"Odnosząc się do zarzutu zbyt wysokiego wzrostu wynagrodzeń, zarząd PGG oświadcza, że na podstawie porozumień ze stroną społeczną doszło do wypłaty jednorazowych świadczeń. Pracownicy korzystali z dobrych wyników, jakie spółka osiągnęła. PGG zwraca uwagę na fakt, że w sektorze płace wzrosły o 26 proc., a w spółce o 13,5 proc. Ponadto świadczenia te mają charakter okresowy i co roku są negocjowane. Warto także zaznaczyć, że wydajność w PGG systematycznie rośnie - w 2019 r. w porównaniu do 2018 r. wzrosła o ok. 3 proc." - podała w piątek Grupa.