https://www.dorzeczy.pl/_thumb/f4/f4/8a79678712857a7ddb80d8975600.jpeg
Beata Maciejewska, posłanka LewicyŹródło: screen Polsat News

"Mam prawo sobie zajarać kiedy chcę". Zaskakujący głos posłanki

Jako osoba dorosła, która wie co robi, mam prawo sobie zajarać kiedy chcę - podkreśla Beata Maciejewska, która postuluje legalizację marihuany. Posłanka Lewicy przyznaje, że sama popala ją od czasów liceum.

Po zatrzymaniu przez policję brata znanego polityka Solidarnej Polski za posiadanie marihuany, na nowo rozgorzała dyskusja na temat legalizacją tego narkotyku. Zdecydowany głos w sprawie zabrała posłanka Lewicy Beata Maciejewska, która była wczoraj gościem Agnieszki Gozdyry w "Polityce na ostro".

– Uważam, że marihuanę należy zalegalizować. Dzisiaj jest to karalne, a ja jako osoba dorosła, która wie co robi, mam prawo sobie zajarać kiedy chcę. Tak samo, jak mam prawo napić się lampki wina – podkreślała.

Dopytywana przez prowadzącą, czy rzeczywiście marihuana jest taką samą używką jak alkohol, odparła, że są to rzeczy absolutnie porównywalne. Przekonywała przy tym, że alkohol jest "znacznie bardziej szkodliwy i bardziej uzależniający".

– Nie widzę najmniejszego powodu, żebyśmy dzisiaj, w 2020 roku, karali ludzi za to, że mają przy sobie kilka gramów marihuany i sobie ją palą. Jaką zbrodnią jest to, że ja sobie teraz zapalę? – pytała.