Głos abp. Gądeckiego w sporze o sądownictwo. Pisze o czterech podstawowych regułach

by
https://static.ftpn.pl/imgcache/750x430/c//uploads/cropit/15804721451d3a3fff9e90f37a15a1de260cc0b3721cf5ac2d3a86d3b2b9d2b13f19b03d8c.jpg
Abp Stanisław Gądecki / episkopat.pl

Poparcie dla dialogu ws. sytuacji w wymiarze sprawiedliwości i narastającego konfliktu związanego z jego reformą – wyraził przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki w liście do prezesa Polskiej Akademii Nauk Jerzego Duszyńskiego w związku z organizowanym przez PAN "Forum dla praworządności".

W liście przekazanym przez biuro prasowe KEP, abp Gądecki odniósł się do konfliktów, które nieustannie towarzyszą polityce.

- Można powiedzieć, że ich istnienie jest naturalnym przejawem dobrze funkcjonującej demokracji. Ludzie wszak mają różne poglądy na sprawy publiczne, a także różne interesy. Konstytucja zaś mówi o tym, co wspólne, o trosce o byt i przyszłość naszej ojczyzny, o wspólnocie zakorzenionej w chrześcijańskim dziedzictwie narodu i ogólnoludzkich wartościach. Pewna różnica stanowisk jest zatem jak najbardziej uprawniona. Nie musi, i jak chcę wierzyć, nie wynika z postawienia prywatnych czy partyjnych interesów ponad sprawami państwowymi

– napisał abp Gądecki.

Wskazał także, iż obecny kryzys wokół wymiaru sprawiedliwości może być szansą, "aby po 30 latach od odzyskania niepodległości właściwe opisać ten ważny sektor działania państwa polskiego. Aby móc tego dokonać, konieczne wydaje się zachowanie pewnych podstawowych reguł".

Przewodniczący KEP wymienił cztery reguły.

- Po pierwsze, powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby polskie sprawy były załatwiane w Polsce. Jako Polacy powinniśmy znaleźć taki sposób rozmowy, który ostatecznie prowadzi do dobrego kompromisu i uczyni bezprzedmiotową zewnętrzną ingerencję.

- Po drugie – pisze abp Gądecki – powinniśmy pamiętać, że istnieje odpowiedzialność za instytucjonalny wymiar dobra wspólnego. Instytucje można, a niekiedy należy reformować. Trzeba jednak unikać tego, co mogłoby prowadzić do instytucjonalnego chaosu, a tym bardziej działań mających za cel doprowadzenie do zamętu.

Według kolejnej reguły, "powinniśmy starać się o autentyczne rozwiązanie spornych spraw. Kompromis jest możliwy, ponieważ pewne sprawy są podzielne. Nie musi być zwycięzców i pokonanych, tych, którzy mogą odejść z podniesioną głową, i tych, którzy wracają na tarczy".

Jako czwartą regułę abp Gądecki podaje: "musimy pamiętać, że pewne sprawy są niepodzielne. Myślę o takich dobrach, jak ojczyzna, państwo i suwerenność".

Na zakończenie listu abp Gądecki przytacza słowa Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, które – jak pisze – ukazują nieodzowną perspektywę, w której należy prowadzić tak ważne rozmowy: "pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej ojczyźnie łamane, pragnąc na zawsze zagwarantować prawa obywatelskie, a działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelność i sprawność, w poczuciu odpowiedzialność przed Bogiem lub własnym sumieniem".