Chiny oskarżane o zakłamywanie liczby ofiar. "Niezidentyfikowane ciała w krematoriach"
"Chińskie władze ukrywają prawdziwą liczbę osób zmarłych z powodu koronawirusa" - napisał na Twitterze dziennikarz William Yang, korespondent "Detsche Welle". Powołując się na "wiarygodne chińskie media" poinformował, że "wiele niezidentyfikowanych ciał jest wysyłanych do lokalnych krematoriów" w prowincji Hubei. Według oficjalnych danych do tej pory w całych Chinach zmarło 212 osób.
Yang powołał się na relację chińskiego serwisu Initium Media z siedzibą w Hong Kongu. "Ich dziennikarze przeprowadzili wywiady z osobami pracującymi w lokalnych krematoriach. Rozmówcy potwierdzili, że wiele zwłok zostało wysłanych do nich ze szpitali, bez przeprowadzenia wymaganej identyfikacji. Oznacza to, że ci pacjenci nie są uwzględniani w oficjalnych statystykach" - napisał dziennikarz.
Liczne zgony poza oficjalną statystyką
Reporter uznał, że potwierdzona liczba ofiar (gdy pisał wiadomość, wynosiła 133 osoby) wydaje się "zdecydowanie zbyt niska".
W zeszłym tygodniu dziennik "The Wall Street Journal" wskazywał na rozbieżności pomiędzy informacjami przekazywanymi rodzinom ofiar, a tymi zawartymi w historii choroby. Opisano m.in. przypadek 53-letniego mężczyzny, który zgłosił się do szpitala w Wuhan z podejrzeniem koronawirusa.
ZOBACZ: Koronawirus: 10 tys. zarażonych w Chinach. Więcej niż w czasie całej epidemii SARS
Lekarze przekazali wtedy, że mężczyzna cierpi na "nieuleczalnego wirusa w płucach". Gdy pacjent po kilku dniach zmarł, jako przyczynę śmierci podano jednak "ciężkie zapalenie płuc".
Tym samym zgon nie został uwzględniony w oficjalnych statystykach. Dziennikarze dotarli też do dwóch innych, podobnych przypadków.
- Jest wielce prawdopodobne, że liczba ofiar koronawirusa jest większa niż ta oficjalnie potwierdzona. Szpitale cały czas są przepełnione - wskazywał doktor Neil Ferguson z Imperial College London.
Oficjalnie: 212 ofiar, blisko 10 tys. zarażonych
W piątek chińskie służby medyczne podały, że oficjalna liczba zakażonych koronawirusem w kraju wynosi 9 tys. 692. W prowincji Hubei zmarły 204 osoby, a w całych Chinach ofiar jest 212. Zakażonych jest więcej niż w czasie całej epidemii SARS, która wybuchła w 2002 r.
Ocenia się, że na całym świecie, poza Chinami, zakażonych może być w sumie ponad 8 tys. osób ale nie zanotowano dotychczas przypadków śmiertelnych poza chińskimi granicami. Wirus pojawił się m.in. w Europie - w Niemczech, Francji, Finlandii i Włoszech, gdzie ogłoszono juz stan kryzysu.
ZOBACZ: Ewakuacja z Wuhan. Samolot z obywatelami UE wyleciał z Chin
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła w czwartek, że rozprzestrzenianie się koronawirusa stanowi obecnie zagrożenie zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym. WHO najbardziej obawia się, że wirus może rozprzestrzenić się w krajach ze słabymi systemami opieki zdrowotnej, które są źle przygotowane do radzenia sobie z zagrożeniem pandemicznym.
Rzeczniczka chińskiego MSZ Hua Chunying zapewniła, że Chiny "mają możliwości i są przekonane", że zwyciężą w walce z koronawirusem.
Ambasador Chin w ONZ Zhang Jun podkreślił, że walka z koronawirusem jest "w krytycznej fazie" oraz, że "wszystkie państwa powinny postępować w odpowiedzialny sposób". Wezwał jednak do unikania "przesadnych reakcji, które mogą wywołać rozszerzenie się negatywnych następstw".
WIDEO - Strzelanina w Niemczech. Sześciu zabitych to członkowie jednej rodziny