„Kasta” chce, by kandydaci na sędziów zrezygnowali z procedury. „Uczestnictwo w konkursach, jest godzeniem się na złamanie ustawy”
by Zespół wPolityce.plSzczyt bezczelności i próba wywierania presji na przyszłych sędziów! Stałe Prezydium Forum Współpracy Sędziów (FWS) apeluje do kandydatów na stanowiska sędziowskie o rezygnację z kandydowania i niedopuszczenia do przeprowadzenia konkursu w KRS.
Jak sędziowie tłumaczą uchwałę? Podobno opierają ją na wyroku TSUE z 19 listopada 2019 roku oraz na ubiegłotygodniowej uchwale połączonych Izb Sądu Najwyższego.
Wskazujemy, że w świetle orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i uchwały trzech Izb Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 r., organ ten nie jest organem niezależnym, a jego decyzje będą podważane. Uczestniczenie w takiej procedurze nie da się pogodzić z zasadą niezawisłości sędziowskiej.
– czytamy w uchwale sędziów.
Sędziowie straszą też młodych kolegów, że ich kandydowanie jest de facto łamaniem prawa.
Jednocześnie podnosimy, że zgodnie z art. 58 § 2 i 4 u.s.p. kandydatury są przedstawiane Krajowej Radzie Sądownictwa po zaopiniowaniu przez zgromadzenia sędziów. W Państwa przypadku zgromadzenia podjęły decyzję o czasowym odroczeniu opiniowania. Musicie zatem mieć świadomość, że dalsze uczestnictwo w tych konkursach, bez opinii zgromadzeń, jest świadomym godzeniem się na złamanie ustawy o ustroju sądów powszechnych, co nie przystoi sędziemu. Dlatego apelujemy do Państwa o czasowe wstrzymanie się od uczestnictwa w konkursach obarczonych takimi wadami.
– piszą sędziowie z Forum Współpracy Sędziów.
Apelem sędziów z FWS powinien zając się Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych. Krajowa Rada Sądownictwa jest legalnym i konstytucyjnym organem, który opiniuje kandydatury sędziowskie prezydentowi. Podważanie niezawisłości, także w świetle orzeczenia TSUE, może następować tylko w konkretnych sytuacjach. Szokujące wezwanie sędziów z FWS nie ma nic wspólnego z prawem. Widać też nerwowość w działaniach „kasty” sędziowskiej. Krajowa Rada Sadownictwa opiniuje kolejne kandydatury, na przekór „elitom” sędziowskim.
WB