https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/spidersweb/2020/01/koronawirus-polska-pkb-1180x664.jpg

Koronawirus: W Europie uruchomiono Mechanizm Obrony Ludności. Obywatele Unii wrócą z Chin specjalnymi samolotami

by

213 przypadków śmiertelnych na świecie i pierwsze potwierdzone przypadki 2019-nCoV w Europie. Tak wygląda najnowszy obraz sytuacji związany z koronawirusem, którego odkryto w Wuhan. Co w tej sprawie robią politycy?

Komisarz ds. zarządzania kryzysowego Janez Lenarcic uruchomił tzw. Mechanizm Obrony Ludności. Oznacza to, że wszyscy obywatele Unii Europejskiej przebywający obecnie na terenie Chin zostaną przetransportowani do Europy.

Akcję koordynuje europejskie Centrum Koordynacji Reagowania Kryzysowego, które zdecydowało się zmobilizować dwa samoloty pasażerskie, które polecą do Chin po obywateli UE.

Polacy przebywający w Chinach mogą liczyć na pomoc

Pierwszy samolot poleciał już do Chin, skąd zabrał ok. 250 obywateli Francji. Drugi szykuje się do lotu i na jego pokładzie na teren UE wróci ok. 100 osób. W tym prawdopodobnie Polacy, którzy nadal przebywają na terytorium Państwa Środka.

Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób ściśle monitoruje sytuację i informuje KE o wszystkich przypadkach wykrycia 2019-nCoV na terenie Unii Europejskiej. Jak na razie przypadki zachorowania na koronawirusa potwierdzono na terenie Niemiec, Francji i Finlandii.

Natomiast LOT poinformował dzisiaj, że od piątku do 9 lutego zawiesza loty do Pekinu.

Podejrzenie pojawienia się koronawirusa pojawiło się także we Włoszech. U obywatelki Chin, przebywającej na pokładzie statku wycieczkowego Costa Smeralda wykryto gorączkę. Włoskie władze podjęły decyzję o wprowadzeniu kwarantanny dla wszystkich pasażerów, co oznacza że 6 tys. osób nie może opuścić pokładu statku, zacumowanego w porcie Civitavecchi, niedaleko Rzymu.

Do polskich szpitali jak na razie zgłosiło się kilkanaście osób, które niedawno odwiedziły Chiny, z podejrzeniem koronawirusa. Jak dotąd jednak skończyło się tylko na podejrzeniach.

Polscy lekarze dysponują od wczoraj również primerami 2019-nCoV, czyli częściami genetycznymi wirusa, które można porównać z próbkami pobranymi od pacjentów i w ten sposób ustalić, czy zostali zarażeni 2019-nCoV. Dotychczas polscy lekarze zmuszeni byli do wysyłania próbek zagranicznym laboratoriom.

Rosja z kolei zdecydowała się z na zamknięcie całej swojej wschodniej granicy. Działanie to na pewno zmniejszy potencjalną liczbę nosicieli koronawirusa przybywających do Rosji, ale zostało wprowadzone nieco zbyt późno, żeby liczyć na 100 proc. skuteczność.

Koronawirus pojawi się w Polsce. Nie wiadomo tylko kiedy

O takim rozwoju sytuacji przekonany jest Łukasz Szumowski, minister zdrowia. Szumowski dodaje również, że polskie szpitale są przygotowane na diagnostykę i leczenie pacjentów. Działania związane z pojawieniem się chińskiego koronawirusa zapowiedziała też Najwyższa Izba Kontroli, która chce sprawdzić jak przygotowane jest nasze państwo w obliczu ewentualnego zagrożenia epidemią.

Oznacza to kontrole w wytypowanych szpitalach, lotniskach, portach morskich, jednostkach ratownictwa medycznego i stacjach sanepidu. Oprócz tego NIK przyjrzy się scenariuszom, z których na wypadek epidemii planują korzystać poszczególne województwa i Ministerstwo Zdrowia.

Ministerstwo Zdrowia apeluje o rozsądek i spokój

Minister Łukasz Szumowski zwraca się z prośbą do obywateli, żeby ci nie zgłaszali się na oddziały zakaźne z powodu zwykłej gorączki.

— W tej chwili w Polsce większym problemem jest infekcja grypy oraz paragrypy – mówi minister.

Dodaje również, że grypa jest równie zakaźna i tak samo śmiertelna jak 2019-nCoV, co oznacza tyle, że nowy koronawirus ze statystycznego punktu widzenia nie jest wcale tak ogromnym niebezpieczeństwem, jak może się wydawać.

Na najpoważniejsze powikłania wynikające z zarażenia się koronawirusem narażone są osoby z tzw. grupy podwyższonego ryzyka, czyli te które przyjmują leki immunosupresyjne, przechodziły niedawno operację przeszczepu narządów, zawał, zapalenie płuc i inne dolegliwości powodujące znaczne osłabienie organizmu.

Pierwsze objawy grypy i koronawirusa są zresztą praktycznie identyczne: wysoka temperatura, trudności z oddychaniem, kaszel, etc. Jeśli więc zauważycie takie symptomy u siebie i nie wróciliście kilka dni temu z okolic Wuhan to nie panikujcie. Prawdopodobnie to tylko grypa. A jeśli byliście w Chinach, krótki poradnik na temat dalszego postępowania przygotowało już Ministerstwo Zdrowia:

Jeżeli w ciągu ostatnich 14 dni byłeś w Chinach lub miałeś kontakt z osobą, która była w tym czasie w Chinach, a jednocześnie masz poniższe objawy:

– temperatura ciała powyżej 38℃
– kaszel, duszność

powinieneś zgłosić się do szpitalnego oddziału chorób zakaźnych, najbliższego Twojego miejsca zamieszkania. Listę szpitalnych oddziałów chorób zakaźnych na terenie całego kraju znajdziesz w załączniku poniżej.

Pamiętaj, że istotna przy wystąpieniach objawów chorobowych jest wizyta w Chinach lub kontakt z osobą, która była w ostatnim czasie w Chinach.

Minister Zdrowia i Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia wydali zalecenia wszystkim placówkom prowadzącym oddziały chorób zakaźnych w sprawie procedur stosowanych w przypadku zagrożenia zarażeniem koronawirusem. Jednocześnie podkreślamy, że dotychczas w Polsce nie stwierdziliśmy żadnego przypadku osoby zarażonej koronawirusem.

Przypominamy, że mamy sezon wzmożonej zachorowalności na grypę, stąd też prośba o spokój i wstrzemięźliwość w wydawaniu pochopnych sądów odnośnie możliwego wystąpienia przypadku zarażenia koronawirusem.

Pamiętajmy przy tym, że grypy również nie można lekceważyć. W przypadku pojawienia się objawów grypowych takich jak:

– temperatura ciała powyżej 38℃;
– ogólne złe samopoczucie;
– bole mięśni i stawów;
– kaszel, katar, duszność
– zalecamy wizytę u lekarza podstawowej opieki zdrowotnej.

Osoby, które nie ufają rządowym komunikatom zawsze mogą wybrać się do apteki po maseczkę ochronną i obserwować dane dot. zachorowań na 2019-nCoV kompilowane na bieżąco przez naukowców z Uniwersytetu Johna Hopkinsa.