Policyjny pościg za piratem. Teraz ma wielkie problemy
by INTERIA.PLPolicjanci z Gorzowa Wlkp. zatrzymali po pościgu pirata drogowego, który prowadził auto bez uprawnień i był pod wpływem amfetaminy, oraz jego 17-letniego pasażera, który miał przy sobie marihuanę - poinformował w piątek Mateusz Sławek z lubuskiej policji.
Do pościgu doszło w czwartek wieczorem w Gorzowie Wielkopolskim. Przed godziną 22 na ul. Czartoryskiego policyjny patrol próbował zatrzymać do kontroli drogowej volkswagena, jednak - mimo użytych sygnałów świetlnych i dźwiękowych - kierowca szybko odjechał.
Później gwałtownie przyspieszył i - jadąc w mieście momentami ponad 100 km/h - próbował zgubić radiowóz. Stwarzał przy tym ogromne zagrożenie na drodze. W rejonie skrzyżowania ulic Kombatantów i Okulickiego policjanci, wykorzystując radiowóz, zablokowali drogę volkswagenowi. Gdy auto się zatrzymało, wyciągnęli z niego trzech mężczyzn - podał Sławek.
Okazało się, że autem kierował 22-latek, który nie miał uprawnień. Podczas rozmowy z policjantami mężczyzna dziwnie się zachowywał, więc zbadano go na obecność środków odurzających w organizmie. Test wskazał, że znajdował się pod działaniem amfetaminy.
Mężczyzna i jeden z jego dwóch pasażerów - 17-latek, który miał marihuanę - zostali zatrzymani.
"22-latek najprawdopodobniej usłyszy niebawem zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej, kierowania pojazdem pod działaniem narkotyków i bez uprawnień. 17-letni pasażer będzie odpowiadał za posiadanie środków odurzających" - powiedział Sławek.