https://pliki.portalsamorzadowy.pl/i/15/41/33/154133_r0_940.jpg
Spalarnie w Krakowie (fot. zpgo.kraków)

Czy Łódź będzie miała spalarnię odpadów?

by

Łódź zrezygnowała z budowy spalarni w 2016 roku argumentując, że po zmianie unijnych przepisów jest to inwestycja dużego ryzyka. Wygląda jednak na to, że spalarnia w mieście powstanie. Chce ją zbudować prywatny inwestor.


Veolia Energia Łódź, główny dostawca ciepła w mieście, zamierza wybudować na terenie widzewskiej elektrociepłowni EC4 Zakład Odzysku Energii (ZOE), wykorzystujący paliwo alternatywne zamiast węgla – informuje dzienniklodzki.pl.

 Jeśli Veolii uda się uzyskać wymagane pozwolenia, ZOE zostanie uruchomiony w 2024 r.

- Taka inwestycja mogłaby powstać przy ulicy Andrzejewskiej na łódzkim Widzewie - mówił rzecznik Veolii Robert Warchoł w Radiu Łódź. - Rozważamy różne warianty i sposoby produkcji ciepła systemowego i energii elektrycznej dla miasta. Będziemy systematycznie doprowadzać do odejścia od opalania węglem w łódzkim systemie ciepłowniczym, co przełoży się między innymi na ograniczenie emisji dwutlenku węgla. Jest tu miejsce na wykorzystanie paliw alternatywnych, które są nazywane RDF, powstających z przetwarzania odpadów nienadających się do recyklingu - wyjaśnia Warchoł.

Czytaj też: Spalarnie pożądane. Ciepłownictwo liczy na reaktywację projektów

Veolia powołuje się na swoje światowe doświadczenie w budowie nowoczesnych ZOE. Firma szacuje, że ZOE, który miałby powstać w Łodzi, ograniczy spalanie węgla o 2 tysiące wagonów rocznie.

Przychylne budowie są także władze samorządowe. Marszałek województwa łódzkiego Grzegorz Schreiber czynił starania, aby radni sejmiku zgodzili się wpisać spalarnię do wojewódzkiego planu gospodarki odpadami.  Nowelizacja ustaw śmieciowych sprawiła jednak, że obecnie decyzja w sprawie budowy spalarni należy wyłącznie do Ministra Klimatu. Ciągle jednak nie ukazało się rozporządzenie w którym ma znaleźć się zweryfikowana lista instalacji, które dostałyby zielone światło.

O budowie spalarni w Łodzi pozytywnie wypowiadają się również władze miasta. Jak twierdzi Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi „spalarnia to z jednej strony ochrona środowiska, a z drugiej to ograniczenie wzrostu cen za odbiór śmieci”.

Władze miejskie budowę spalarni miały w planach już wcześniej. Łódzka spalarnia za 888 mln zł miała do 2018 r. powstać przy ul. Jadzi Andrzejewskiej na terenie EC-4. Rocznie miałaby utylizować 200 tys. ton śmieci.

W 2016 definitywnie jednak zrezygnowano ze starań o budowę tego typu instalacji.

Jak tłumaczył wówczas magistrat w związku wymaganym poziomem recyklingu odpadów na poziomie 65 proc. do 2030 roku budowa spalarni nie ma uzasadnienia. Dodawano, że w regionie są instalacje o odpowiedniej wydajności do przetwarzania powstających w Łodzi niesegregowanych odpadów.