Wartą 21 mln zł spółkę sprzedali za 2 mln zł. Lubelska prokuratura wszczęła śledztwo
Cztery osoby zostały zatrzymane do śledztwa dotyczącego sprzedaży jednej ze spółek telekomunikacyjnych za znacznie zaniżoną cenę. Podejrzani usłyszeli zarzuty wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach.
Prokuratura Regionalna w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie wyrządzenia szkody majątkowej jednej ze spółek prawa amerykańskiego. Chodzi o kwotę w wysokości ponad 18 milionów zł, które firma miała stracić podczas sprzedaży po rażąco zaniżonej cenie udziałów w polskiej spółce telekomunikacyjnej. Na polecenie prokuratora funkcjonariusze Komendy Stołecznej Policji zatrzymali cztery osoby, które miały się do tego przyczynić. Michał D., Tomasz P., Katarzyna K. i Marta Z. usłyszeli zarzuty wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach.
Jak ustalono w trakcie postępowania, w styczniu 2015 r. firma nabyła 100 procent udziałów w polskiej spółce telekomunikacyjnej. Następnie w lutym 2015 r. osoba uprawniona do jej jednoosobowego reprezentowania i mająca obowiązek dbania o jej interesy finansowe, sprzedała ją podmiotowi zarejestrowanemu na Cyprze za kwotę 2 milionów zł. Tymczasem rzeczywista wartość spółki w czasie jej sprzedaży wynosiła blisko 21 milionów zł. Głównym jej majątkiem było prawo do dysponowania częstotliwościami telekomunikacyjnymi przydzielonymi przez Urząd Komunikacji Elektronicznej umożliwiającymi oferowanie mobilnego Internetu.
Pieniądze uzyskane ze sprzedaży spółki, zostały następnie przeniesione w kwotach od 10 do 20 tys. zł na pięć kolejnych podmiotów prawa cypryjskiego i polskiego. Wszystkimi z nich zarządzał Michał D. Miało to na celu utrudnienie stwierdzenia pochodzenia gotówki a także jej zajęcia. Prokurator skierował do sądu wnioski o zastosowanie wobec Michała D. i Tomasza P. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, argumentując je wysoką karą grożącą podejrzanym oraz obawą matactwa. Sąd podzielił ocenę prokuratora i aresztował podejrzanych na 3 miesiące. Wobec obu kobiet prokurator został poręczenia majątkowe po 300 tysięcy zł, zakaz opuszczania kraju i dozór Policji.
Jak wyjaśnia prokuratura, sprawa ma charakter rozwojowy. Podejrzanym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
(fot. lublin112)