https://pliki.portalsamorzadowy.pl/i/15/41/17/154117_r0_940.jpg
Zakład Termicznego Przetwarzania Odpadów w Krakowie (fot.mat.pras.)

Ciepłownictwo liczy na spalanie odpadów

by

Ze względu na niezwykle trudną sytuację w sektorze odpadów komunalnych, już w 2020 r. nastąpi reaktywacja projektów budowy instalacji termicznego przekształcania odpadów. Pomijając inwestycje już realizowane, na polskim rynku jest na pewno miejsce na kilkanaście instalacji tego typu - mówią zgodnie przedstawiciele firm ciepłowniczych.


- Energetyczne wykorzystanie odpadów to trend, który powinien istotnie zaznaczyć się w Polsce w najbliższych latach. Z jednej strony mamy na rynku bardzo dużą nadpodaż frakcji nadsitowej odpadów i bardzo szybko rosnące ceny za ich utylizację, a z drugiej strony stoimy przed koniecznością modernizacji wielu źródeł wytwórczych z uwagi na wymagania środowiskowe, rosnące koszty praw do emisji CO2 oraz przepisy związane z efektywnością energetyczną - mówi Mariusz Dzikuć, dyrektor ds. inwestycji Fortum.

Jak zaznacza, dokładając do tego istniejące mechanizmy wsparcia dostępne dla energetycznego wykorzystania części biodegradowalnej odpadów, otrzymujemy bezpieczny i efektywny ekonomicznie kierunek inwestowania dla firm energetycznych.

- Pomijając inwestycje już realizowane, na polskim rynku jest na pewno miejsce na kilkanaście instalacji tego typu - przekonuje Mariusz Dzikuć.

To nie jedyna tego typu opinia. 

- Ze względu na niezwykle trudną sytuację w sektorze odpadów komunalnych myślimy, że już w tym roku nastąpi reaktywacja projektów opartych na termicznym przekształcaniu odpadów.
Te rozwiązania technologiczne są bardzo rozsądne i efektywne dla mniejszych i średnich obiektów ciepłowniczych - przekonuje Mariusz Marciniak, dyrektor Doosan Power Systems na Europę Środkowo-Wschodnią.

Inne firmy ciepłownicze podchodzą do spalarni odpadów z większą ostrożnością. 

- Trudno mówić w kontekście roku 2020 o wyraźnym wzroście inwestycji np. w termiczne instalacje do utylizacji odpadów. Obserwując narastający problem z gospodarką odpadową i łącząc go z koniecznością poszukiwań przez branżę energetyczną nowych źródeł produkcji energii, spalanie śmieci z jednoczesnym odzyskiem energii, zarówno cieplnej, jak i elektrycznej, jest kierunkiem niezwykle kuszącym - odpowiada Mirosław Romanowicz, członek zarządu ds. operacyjnych Energetyki Cieplnej Opolszczyzny (ECO). 

Przyznaje, że choć w 2020 r. ECO nie ma w swoich planach inwestowania w spalarnie, to bacznie przygląda się rozwojowi tego obszaru oraz temu, jak funkcjonują pod względem ekonomicznym i ekologicznym tego typu instalacje.

Jest też inny ważny aspekt termicznego przetwarzania odpadów. 

- Do celów związanych z odzyskiem energii powinny być wykorzystywane jedynie odpady, które nie mogą być ponownie przetworzone i wykorzystane, ale w gospodarce obiegu zamkniętego jest miejsce dla termicznego przekształcania odpadów - podkreśla Łukasz Zimnoch z Tauron Polska Energia. 

Wiele firm poszukuje rozwiązań wykorzystujących odpady do celów energetycznych.

- Należy jednak pamiętać, że budowa spalarni odpadów często wiąże się z protestami społeczności lokalnych. Angażując się w tego typu inwestycje, należy wziąć pod uwagę aspekt dużych nakładów finansowych na takie instalacje przy ograniczeniach związanych z zapewnieniem stabilnych dostaw odpowiedniej ilości i jakości odpadów - dodaje Łukasz Zimnoch. 

Zwraca uwagę, że rozwój tego biznesu uzależniony jest w dużej mierze od postawy samorządów, które być może będą w stanie przejąć ryzyka lub część nakładów inwestycyjnych, aby wypełnić swoje zobowiązania w zakresie gospodarki odpadami.

- Obecnie w Polsce pracuje osiem spalarni i wydaje się, że jest miejsce dla kolejnych tego typu instalacji - podsumowuje Łukasz Zimnoch.

Czytaj także: Po zmianach w ministerstwie spalarnie mogą dostać zielone światło