20 milionów euro w 8 miesięcy. Teraz pora na napastnika?
by WoytekW ostatnich ośmiu miesiącach Legia Warszawa zarobiła na pięciu transferach z klubu niemal 20 milionów euro. Nie jest to jednak całkowita kwota, ponieważ jeżeli zrealizowane zostaną zapisane bonusy, to całkowity zarobek klubu może wzrosnąć do 23 milionów euro, czyli prawie 100 milionów złotych.
Sebastian Szymański - 5,5 mln euro + 1,5 mln euro w bonusach
Sandro Kulenović - 2 mln euro + bonusy
Carlitos - 1,5 mln euro
Radosław Majecki - 7 mln euro + 0,5 mln euro w bonusach + 10% od kolejnego transferu
Jarosław Niezgoda - 3,5 mln euro + ponad 1 mln euro w bonusach
Napastnik potrzebny na już
- Jesteśmy zgodni w jednym: odejście Jarka Niezgody, czyli trzeciego napastnika od początku sezonu, pierwszy raz powoduje sytuację, w której potrzebujemy napastnika do klubu. Jak odchodził Carlitos i Kulenović nie mieliśmy takiego wrażenia i jak się okazało nie było to błędne myślenie. Teraz jesteśmy zgodni, że powinien do nas trafić ktoś z odpowiednią jakością - mówi trener Aleksandar Vuković.
Legia ma listę nazwisk potencjalnych następców Niezgody, ale na razie nie wiadomo kogo stołecznym włodarzom uda się zakontraktować. Pierwszy na liście jest Jakub Świerczok z Łudogorca Razgrad. Ostatnio głośno było o Denisie Alibecu z Astry Giurgiu, ale Rumuni zarzucili Legii łamanie przepisów i kontaktowanie się z zawodnikiem poza wiedzą klubu w sytuacji, gdy ten ma jeszcze 1,5 roku ważnego kontraktu. Na jednego z tej dwójki graczy stołeczny klub musiałby wyłożyć ok. 1,5 mln euro.
Dziś w wielu europejskich krajach kończy się okienko transferowe większości zachodnioeuropejskich krajów, więc można się spodziewać, że warszawski klub będzie szukał zawodników, którym nie udało się znaleźć pracodawcy w lepszych ligach.
Korzystasz z Telegrama?
Subskrybuj kanał Legionisci.com i bądź na bieżąco!
https://t.me/legioniscicom