Sikorski i Sadurski żebrzą o wsparcie w PE. Internauci wściekli: "To jest targowica"; "Kolejna granica zaprzaństwa przekroczona"
by Zaćwierkane na TwitterzeNie milkną echa występu Radosława Sikorskiego i Wojciecha Sadurskiego w Brukseli. Polityk PO i zwolennik opozycji przekonywali europejskich polityków do walki z polskim rządem i zatrzymania reformy sądownictwa. Internauci są wściekli na zachowanie polityków, którym wtórowały takie postaci jak Robert Biedroń czy Marek Belka.
Sadurski, który od lat atakuje polski rząd, tym razem zachęcał Parlament Europejski do zmiany podejścia do Polski na ostrzejsze.
Powinniście pomyśleć o zmianie łagodnego podejścia, które mówi o ryzyku zagrożenia dla praworządności na takie, które stwierdza, że już nastąpiło złamanie praworządności
– apelował w Parlamencie Europejskim.
Jest takie powiedzenie, że nie możesz zawstydzić kogoś, kto jest bezwzstydny, a polski rząd jest bezwstydny. Ale możecie dostarczyć jego krytykom silnych argumentów
– dodał.
Zachowanie Sadurskiego, Sikorskiego i reszty uczestników spotkania spotkało się z jednoznaczną odpowiedzią internautów. Padają mocne porównania:
Mamy pewną przewagę nad naszymi XVIII-wiecznymi przodkami. Oni nie widzieli rozmów polskich spiskowców z Katarzyną II i Popowem w Petersburgu. My spotkanie Szczęsnego Potockiego, Rzewuskiego i Branickiego możemy obejrzeć na żywo prosto z Brukseli
Wahałem się z sensem używania słowa targowica, traktując je jak inwektywę, a nie opis rzeczywistości, ale niestety myliłem się. Tu jest czarno na białym. To jest targowica - prośby o obcą ingerencję w międzypartyjną walkę w kraju to źródło upadku Rzeczypospolitej w XVIII w.
mly/twitter