Hołownia krytykuje umowę na zakup F-35. MON odpowiada
Kandydat na prezydenta przekonuje, że rząd PiS płaci za myśliwce dużo wyższą cenę niż inne kraje dokonujące zakupu. Resort obrony z oficjalnego konta na Twitterze zarzucił Szymonowi Hołowni "brak elementarnej wiedzy".
by MediaPolska kupiła 32 amerykańskie samoloty bojowe piątej generacji F-35. Umowa wartości 4,6 mld dolarów została podpisana dziś w Dęblinie. Według zapowiedzi producenta pierwsze przekazane Polsce maszyny służyłyby do szkolenia w USA, w kraju samoloty znalazłyby się dwa lata później - w 2026 r.
O przygotowanie oferty Polska wystąpiła do Stanów Zjednoczonych w maju ub.r. We wrześniu Kongres USA wyraził zgodę na sprzedaż za maksymalnie 6,5 mld dolarów. Decyzję o podpisaniu umowy szef MON Mariusz Błaszczak ogłosił w poniedziałek. Za myśliwce dostarczone przez firmę Lockheed Martin zapłacimy ok. 4,6 mld dol. Resort podkreśla, że udało nam się wynegocjować podobną cenę jak Belgia, która za 34 samoloty ma zapłacić ok. 4,25 mld dol.
Politycy opozycji w większości chwalą zakup maszyn, ale mają zastrzeżenia do szczegółów kontraktu. Posłowie KO zapowiedzieli złożenie do NIK wniosku o kontrolę w MON ws. F-35. Krytykiem umowy jest także Szymon Hołownia, który ma zamiar kandydować w nadchodzących wyborach prezydenckich.
"Wartość kontraktu na F-35 z Lockheed Martin wynosi 17,7 mld zł. Za sztukę płacimy ponad 550 mln zł. I to bez offsetu, bez infrastruktury. W jednej z ostatnich dużych transakcji (między LM a duńskim rządem) cena za sztukę, po negocjacjach, wyniosła ok. 345 mln zł" - napisał Hołownia na Twitterze.
Publicyście odpisało Ministerstwa Obrony Narodowej na oficjalnym koncie. "Prosimy nie wprowadzać w błąd. 4,6 mld USD czyli wartość kontraktu obejmuje oprócz samolotów, m.in. szkolenia, wsparcie logistyczne i symulatory. Koszt jednego samolotu to ok. 87 mln USD. Podobną cenę płacą wszystkie państwa kupujące F-35 z tegorocznej serii" - podał resort.
Ministerstwo wyjaśniając wcześniej zakup bez offsetu,podkreślało, że korzyści przemysłowe, których przekazanie deklarował koncern Lockheed Martin – wybrane zdolności do serwisowania samolotów F-16 i C-130 Hercules – nie równoważyłyby kosztów offsetu, które miały wynieść ponad miliard dolarów.
W odpowiedzi Hołownia opublikował kolejny wpis z grafiką "Polska płaci najwięcej za F-35". Wynika z niej, że zapłacimy za myśliwce więcej niż Holandia, Belgia, Dania i Włochy.
"Znowu powiela Pan #FakeNews i wykazuje się brakiem elementarnej wiedzy nt. zakupów sprzętu wojskowego. 4,6 mld USD to kwota, którą płacimy za samoloty, szkolenia, system logistyczny i symulatory. Kwota za samolot jest taka sama dla państw, które kupują F-35 z tej samej serii" - stwierdziło MON.
F-35 wybrały też Australia, Izrael, Japonia, Norwegia i Wielka Brytania. Dotychczas dostarczono ponad 490 egzemplarzy.
Źródło: PAP, Twitter
(mba)