https://www.rp.pl/apps/pbcsi.dll/storyimage/RP/20200131/SWIAT/200139896/AR/0/AR-200139896.jpg?imageversion=Artykul&lastModified=20200131093534
stock.adobe.com

Indie: Mąż wziął dzieci jako zakładników, żonę pobito na śmierć

by

Policja zastrzeliła Subhasha Bathama, mężczyznę, który w wiosce Farrukhabad w stanie Uttar Pradesh urządził fikcyjne przyjęcie urodzinowe swojej rocznej córki, po czym wziął 20 dzieci, które pojawiły się na urodzinach jako zakładników. Żona mężczyzny została pobita na śmierć przez mieszkańców wioski - informuje BBC.

Batham jak piszą lokalne media, był oskarżony o morderstwo, ale wyszedł na wolność za kaucją.

Mężczyzna przez 10 godzin przetrzymywał 20 dzieci - w wieku od sześciu miesięcy do 15 lat - jako zakładników. Policja próbowała negocjować z nim, a gdy ostatecznie podjęła decyzję o użyciu siły, porywacz został zastrzelony.

Wszystkie dzieci, które były zakładnikami, są już bezpieczne - zapewnia indyjska policja.

BBC relacjonuje, że mieszkańcy wioski nie spali przez całą noc. - Wszyscy martwili się o bezpieczeństwo dzieci - mówi Deepak Kumar Srivastava, dziennikarz lokalnych mediów.

Jak dodaje policja, po nieudanych próbach negocjacji z porywaczem, wezwała antyterrorystów, którzy wdarli się do budynku, w którym przetrzymywane były dzieci i zastrzeliły porywacza.

Jak relacjonuje BBC Batham zaprosił dzieci z wioski na przyjęcie urodzinowe jego córki. Następnie wziął wszystkich w domu - w tym swoją żonę i córkę - jako zakładników.

Srivastava tłumaczy, że mężczyzna uważał, iż sąsiedzi są winni temu, że został aresztowany w związku z podejrzeniem o morderstwo i chciał się na nich zemścić.

Mężczyzna miał też strzelać z okien domu do policjantów. Groził, że wysadzi się w powietrze wraz z zakładnikami.

W czasie strzelaniny, do jakiej doszło po wtargnięciu antyterrorystów do domu porywacza, ranna została żona mężczyzny, dwóch policjantów i jeden z gapiów.

Indyjskie media informują, że po uwolnieniu dzieci żona porywacza została pobita na śmierć przez mieszkańców wioski.