https://media.wplm.pl/thumbs/ODI1L3VfMS9jY182NDkzMi9wLzIwMTkvMTIvMDkvODI1LzUwMC9kYjE4MzhhNzEwMTI0OGVkODc3ZTRkYjMzMGI4NjFlYi5qcGVn.jpeg
autor: wPolityce.pl

Bodnar znów w obronie Juszczyszyna: „Sędziowie mają prawo podejmować środki, by rozstrzygnąć wątpliwości co do niezawisłości sędziów”

by

Adam Bodnar nie odpuszcza i broni sędziego Pawła Juszczyszyna z Olsztyna, który postanowił sobie decydować o tym kto może być sędzią, a kto nie. Odwołany z delegacji do Sądu Okręgowego może teraz liczyć na sojuszników „kasty” sędziowskiej. Jak lew walczy o niego Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich, który skierował w sprawie sędziego dwa pisma. Jedno trafiło na biurko sędziego Piotra Schaba, Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych, a drugie do sędziego Macieja Nawackiego, prezesa Sądu Okręgowego w Olsztynie. To nie koniec. Adam Bodnar krytykuje też służby specjalne w kontekście Mariana Banasia i mówi o rzekomej „instrumentalizacji prawa” w tym kontekście.

CZYTAJ TAKŻE:Zero zdziwienia! Bodnar broni sędziego Juszczyszyna: Jest bohaterem. Wielu obywateli okaże mu szacunek

CZYTAJ RÓWNIEŻ:NASZ NEWS. Bodnar bronił sędziego, który uniewinnił żonę Jaśkowiaka. Jest odpowiedź rzecznika dyscyplinarnego! Co chciał ukryć RPO?

Sędziowie mają prawo podejmować wszelkie środki, by rozstrzygnąć wątpliwości co do niezawisłości sędziów, którzy orzekali wcześniej w danej sprawie. Dlatego za realizowanie konstytucyjnego prawa każdego do sądu nie powinni być pociągani do odpowiedzialności dyscyplinarnej. Tymczasem zarzuty rzecznika dyscyplinarnego wobec sędziego Pawła Juszczyszyna mogą naruszać zasadę niezawisłości sędziów i wywoływać u nich „efekt mrożący”.

– czytamy w komunikacie RPO.

Rzecznik Praw Obywatelskich poprosił więc Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych o wyjaśnienia w tej sprawie. Spytał, na czym dokładnie miałoby polegać naruszenie prawa przez sędziego Pawła Juszczyszyna oraz co uzasadnia zakwalifikowanie jego działań jako przestępstwa przekroczenia uprawnień funkcjonariusza publicznego.

Przypomnijmy, sędzia Juszczyszyn, dowolnie interpretując wyrok TSUE domagał się od Kancelarii Sejmu RP przekazania list poparcia członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Podważył też umocowanie i legalność powołania na sędziego kolegi, który orzekał w I instancji, prowadzonej przez Juszczyszyna sprawie. Reakcja była natychmiastowa i adekwatna. Juszczyszyn został zawieszony na miesiąc, a resort sprawiedliwości, zgodnie z prawem, zawiesił jego delegację do SO w Olsztynie. Rzecznik dyscyplinarny wszczął wobec niego postępowanie dyscyplinarne.

Działania rzecznika dyscyplinarnego mogą w sposób przekraczający zasadę niezawisłości sędziów ingerować w sprawowanie władzy sędziowskiej - ocenia Rzecznik Praw Obywatelskich. Mogą bowiem wywołać u sędziów obawy poniesienia negatywnych konsekwencji podejmowania działań mających na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności, także procesowych, koniecznych do rozstrzygnięcia spraw - co stanowi konieczny element pełnej realizacji prawa do sądu, o którym mowa w art. 45 Konstytucji, art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i art. 47 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej.

– przekonuje Adam Bodnar.

W ocenie RPO postanowienie sędziego Pawła Juszczyszyna było realizacją wynikających z prawa europejskiego zobowiązań sądu krajowego do zapewnienia rzeczywistej i efektywnej ochrony sądowej praw obywateli - zgodnie z orzeczeniem TSUE z 19 listopada 2019 r.(…). RPO zwrócił się do Piotra Schaba o wyjaśnienia co do zarzutu postawionego sędziemu i wskazanie, na czym miało dokładnie polegać naruszenie przez niego prawa. Poprosił także o uzasadnienie kwalifikacji czynu sędziego jako wypełniającego znamiona przestępstwa z art. 231 Kodeksu karnego.

– czytamy w komunikacie Rzecznika.

Sporawa sędziego Juszczyszyna to niejedyna, którą żyje Adam Bodnar. W wywiadzie dla portalu Onet odniósł się także do sprawy Mariana Banasia. Nie znając planowanych rozwiązań prawnych, które mogłyby rozwiązać problem prezesa NIK, RPO już podważył ich sensowność.

To instrumentalizacja prawa. (…). Kłopot polega na tym, że nie tylko rządzący mają pewne wątpliwości, ale też opinia publiczna ma zastrzeżenia, czy państwo Polskie wypełniło swoje zadania, jeżeli chodzi o sprawdzenie osoby powołanej na najwyższe stanowisko państwowe. Musimy się zastanowić nad działaniem służb. W ostatnich latach doszło do rozszerzenia działania służb specjalnych.

– stwierdził.

Zdanie Adama Bodnara o „instrumentalizacji prawa” w podejrzany sposób przypomina narrację polityków opozycji, którzy wciąż atakują PiS za rzekomą bezczynność w sprawie Banasia, ale gdy pojawiają się pomysły, by ten problem rozwiązać, najgłośniej krzyczą o ich niezasadności. Rodzi się jednak pytanie, w jakim celu Adam Bodnar komentuje kwestie polityczne i co sprawa Mariana Banasia ma do praw obywatelskich? Czy RPO nudzi się i brakuje mu zajęć, czy staje w jednym szeregu z opozycją polityczną? To pytanie wydaje się dzisiaj czysto retoryczne.

WB, Onet