TYLKO U NAS. Ostra dyskusja na konferencji dot. LGBT. Aktywiści: To nie jest ideologia; Ks. Bortkiewicz: Definicja małżeństwa jest jasna
by Zespół wPolityce.plNa Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie trwa konferencja pt. „Ideologia LGBT i gender. Doświadczenia państw UE i polityka UE” organizowana przez europosłów PiS Beatę Kempę i Patryka Jakiego. W spotkaniu uczestniczą również aktywiści LGBT, którzy próbowali je zakłócić. Pod koniec konferencji wywiązała się ostra dyskusja pomiędzy aktywistami, uczestnikami i prelegentami. Poniżej przytaczamy kilka wypowiedzi.
Prowadzący konferencję europoseł Patryk Jaki udzielił głosu jednemu z mężczyzn trzymającemu tęczową flagę. Stwierdził on, że razem z partnerem nie reprezentuje żadnej organizacji, a na konferencję przyszedł dlatego, że w jego odczuciu sam jej tytuł jest już homofobiczny.
Nie ma żadnej ideologii. My jesteśmy zwykłymi ludźmi, takimi, jak wy wszyscy. Od 16 lat mieszkamy razem. Chciałbym się odnieść do tej wypowiedzi, że osoby homoseksualne nie chcą tworzyć trwałych związków. My jesteśmy razem od 16 lat. Znamy wiele osób, które tak samo tworzą wieloletnie związki. Chcą żyć bezpiecznie, chcą bezpieczeństwa dla swoich rodzin. Mówienie o ideologii to kolosalne nieporozumienie. Jesteśmy ludźmi a to, o co walczymy to prawa obywatelskie takie, jak każdy inny obywatel i obywatelka w Polsce mają. Nie chcemy przywilejów, chcemy równości - niczego więcej, niczego mniej
— przekonywał mężczyzna.
Głos zabrała także kobieta reprezentująca stowarzyszenie matek, ojców i sojuszników osób LGBTQIA.
Bardzo dużo było mówione, że nam się nic nie dzieje To jest wierutna nieprawda. Takie słowa, które tutaj padły, nie przytoczono ani jednych prawdziwych badań naukowych. Były tylko pomówienia i pogłębianie stereotypów. Taka mowa doprowadza między innymi do takich rzeczy, które działy się na marszu w Białymstoku, że w moją stronę i w stronę dzieci leciały kamienie, butelki napełnione moczem. Byliśmy opluwani. Moim dzieciom i dzieciom moich znajomych życzono śmierci. Przed marszem w Lublinie policja zatrzymała parę, która szła z ładunkiem wybuchowym. Gdyby policja nie zatrzymała tych ludzi, byłoby bardzo dużo ofiar. Chciałam się zapytać, co my, jako rodzice, możemy zrobić. To wszystko, co państwo mówią, doprowadza między innymi do tego że 70 proc. nastolatków, którzy nie myślą o seksie tylko poczuli, że są innej orientacji, bo się zakochali w koleżance albo w koledze, ma myśli samobójcze. To, co państwo mówią, również rozbija rodziny, swoje dziecko akceptuje co czwarta matka i co dziesiąty ojciec. Większość dzieci jest wyrzucanych z domu tylko za to, że mają odwagę powiedzieć o tym,jak się czują i jacy są tak naprawdę
— oświadczyła kobieta stojąca wśród aktywistów.
Pytana o źródło powiedziała, że są to badania z raportu, który zbierał ankiety w przeciągu dwóch lat i jest ono opublikowane przez Kampanię Przeciwko Homofobii.
Na słowa pikietujących w tkacie konferencji odpowiedział dr Bawer Aondo Aka.
Ja wychowałem się w rodzinie postkomunistycznej. Tam wszystkie postulaty ideologiczno-genderowe były wprowadzane. Sam przeżyłem to na własnej skórze i oficjalnie mówię, że jest to ohydne. Jestem prawicowcem, konserwatystą i patriota dzięki moim wujkom. Ale takie postkomunistyczne wychowanie, neobolszewickie, ideologicznie genderowe kończy się dla młodego człowieka tragedią. Ja znam tych ludzi, którzy stoją z tęczową flagą. Oni są na praktycznie każdej konferencji. Proszę się nie martwić, tak, jak mówi ks. prof. Dariusz Oko - robimy swoje, walczymy dalej o naszą Ojczyznę, najjaśniejszą Rzeczpospolitą Polską i święty Kościół katolicki
— podkreślił dr Bawer Aondo Aka.
Głos zabrał także jeden z uczestników konferencji, który z zwrócił uwagę, że toczy się wojna.
To jest wojna, a tu widzicie armię. Armia potrzebuje trzech rzecz, jak powiedział Napoleon: pieniędzy, pieniędzy, pieniędzy. To, co oni robią to dym. Mówmy o tym, kto ich finansuje, kto finansuje im te flagi. Dlaczego ci ludzie ich finansują?
— dopytywał mężczyzna.
Wśród uczestników konferencji był także Andrew z Brighton. Jak podkreślił, uciekł z Anglii, gdzie nie może wypowiadać swojego zdania.
Dziś w Wielkie Brytanii na uniwersytetach i w wielu miejscach nikt nie może powiedzieć nic negatywnego o osobach LGBT. Panuje terror. Wierzę, że dziś osoby LGBT w Wielkiej Brytanii mają większą moc niż Kościół chrześcijański. Zwracam się do Polaków - proszę uczcie się od Wielkiej Brytanii, uczcie się na jej błędach, nie podążajcie tą drogą
— apelował Andrew.
Do głosów zabranych przez uczestników konferencji odniósł się ks. prof. Dariusz Oko.
Od 15 lat zajmuję się ideologią gender, czytam ich teksty. Na tej podstawie mówię państwu: genderyści są jak komuniści. Kłamią i manipulują jak komuniści i skończą jak komuniści, bo na kłamstwie nie zbuduje się nic trwałego
— zwrócił uwagę kapłan.
Słyszeliśmy głos z Anglii. Mają pełne usta tolerancji, akceptacji i szacunku, a jak dochodzą do władzy, to innych wycinają w pień, nikt nie ma prawa się odezwać, totalitaryzm. Tak jak w Anglii, jest praktycznie na każdym uniwersytecie na Zachodzie. Jeżeli tylko dojdą do władzy, nie dopuszczą nikogo innego. Czego więcej potrzeba, żeby dowieść, że to jest ideologia? Poza tym ich badania wyglądają tak, jak w komunizmie. Jakby zapytać kogoś z komitetu centralnego partii, co myśli o komunizmie - no to by była cudowna ankieta. Tak wyglądają badania genderystów
— podkreślił.
Mamy całą serię naukowców genderystów, którzy okazują się oszustami do sześcianu. To są godne dzieci Kinseya. To był oszust naukowy, który jest ich patronem. Generalnie ich słowom nie można wierzyć. Tak jak komunistom. Ich badaniom nie można wierzyć. Jeśli jakieś badania mają być wiarygodne, musi być komisja różnych stron. Na razie jak genderyści coś mówią, to trzeba zakładać, jak w przypadku komunistów, że raczej kłamią. Robią z siebie ofiary, bezbronne owieczki, a jak dojdą do władzy, to zaduszą każdego innego. Tak jest na Zachodzie
— powiedział ks. prof. Dariusz Oko.
Z kolei prof. Aleksander Nalaskowski zadał pytanie mężczyźnie stojącemu wśród aktywistów LGBT.
Jestem 40 lat w związku. Mam dwóch synów, dwie synowe, czworo wnuków, a pan ile?
— mówił prof. Nalaskowski.
Głos zabrał także ks. prof. Paweł Bortkiewicz, który podkreślił, że nasza kultura jednoznacznie definiuje małżeństwo.
Musimy analizować pojęcia i musimy spoglądać na prawdę. Usłyszeliśmy tu od państwa, że LGBT nie jest ideologią. Jeden argument, który mówiłby o tym, że LGBT nie jest ideologią - nie usłyszeliśmy go. Panowie mówicie o prawach przysługujących jak każdemu obywatelowi. Mylicie prawo z roszczeniem. Prawo to nie roszczenie, a roszczenie nie jest prawem. Ja żyję w związku ze swoim smartfonem, od wielu lat, bardzo czule i intymnie. Głaszczę go, karmię, troszczę się o niego, jesteśmy w bardzo bliskich relacjach. To naprawdę nie jest powód do tego, że mamy uznać, że mamy prawo do zawarcia związku małżeńskiego
— powiedział ks. prof. Paweł Bortkiewicz.
WKT