https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/lvFk9kpTURBXy80YzkxYmZlMzlmZmJmZDk3ZjVlNjMxN2ZlZmJhNGY3NS5qcGeTlQNEAM0L2s0Gq5MFzQMUzQG8kwmmZWM2OGNlBoGhMAE/rosja.jpg
RosjaFoto: MATEUSZ TRZUSKOWSKI /CYFRASPORT / Newspix

Kołobkow: Za wcześnie, aby mówić o sankcjach

Pawieł Kołobkow ustosunkował się do decyzji WADA, zgodnie z którą reprezentacja Rosji nie będzie mogła w najbliższym czasie brać udziału w największych sportowych imprezach globu.

Głosuj na sportowca roku i walcz o główną nagrodę, nowe BMW serii 3 >>

Według Kołobkowa jest za wcześnie, aby mówić o sankcjach wobec rosyjskiego sportu. - Rosyjska Agencja Antydopingowa (RUSADA) ma 21 dni na przygotowanie odpowiedzi - zgodzić się z decyzją lub się nie zgodzić. Jeśli się nie zgodzi, Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) wyśle pozew do Sądu Arbitrażowego ds. Sportu (CAS), który w krótkim czasie, rozważy wszystkie dowody od zera. Będzie to obiektywny proces, w którym wszyscy świadkowie zostaną wysłuchani. Więc jest za wcześnie, aby mówić o sankcjach - powiedział rosyjski minister.

Kołobkow twierdzi, że WADA nie zapytała jak teraz Rosja walczy z dopingiem. - Nie było żadnych pytań dotyczących naszej pracy i walki z dopingiem. Rocznie pobiera się około 9 000 próbek, WADA nie miała żadnych pytań dotyczących naszej pracy ze sportowcami. Być może będą dodatkowe testy. Wszyscy są testowani, a przyszli uczestnicy imprez sportowych poddawani są nie mniejszej kontroli. Liczba pozytywnych próbek odpowiada innym krajom - dodał Kołobkow.

Dał też do zrozumienia, że Rosjanie mogą czuć się pokrzywdzeni przez WADA. - Uważam, że udzielono odpowiedzi na wszystkie pytania i niejasności. Ta sama baza danych, którą przedstawiła WADA została poddana badaniu. Nie przedstawiono nam raportów technicznych, pojawiły się na stronie internetowej WADA, ale tylko w piątek rano. Nasi eksperci składali wyjaśnienia, ale nie zostały one wysłuchane - powiedział.

Przypomnijmy, że decyzją WADA rosyjscy sportowcy nie będą mogli startować po swoją flagą na igrzyskach olimpijskich i mistrzostwach świata. Zakaz potrwa cztery lata i jest spowodowany wieloma nadużyciami rosyjskich sportowców na polu dopingowym. Światowa Agencja Antydopingowa dopuści start Rosjan pod flagą olimpijską, ale tylko w przypadku, gdy udowodnią, że są „czyści”.