Google umożliwi śledzenie paczek w wyszukiwarce

Już niedługo bezpośrednio w wynikach wyszukiwania będziemy mogli sprawdzić status przesyłek, które nadaliśmy, a także tych, na które oczekujemy. Google planuje kolejny raz ułatwić nam życie.

Google na swoim blogu poinformowało, że do zestawu możliwości wyszukiwarki, dodaje nową. Będzie nią śledzenie paczek bez konieczności przechodzenia na strony firm kurierskich, czy też poczty. Koncern motywuje decyzję faktem, że ludzie bardzo często wpisują w wyszukiwarkę “[x] śledzenie paczek”, gdzie x to nazwa przedsiębiorstwa, które ma przesyłkę dostarczyć. Jeśli pod uwagę weźmiemy wyniki wyszukiwania w Polsce, to okazuje się, że to rzeczywiście popularne zapytania. Każdego miesiąca ponad 2 mln razy poszukujemy stron najbardziej popularnych firm. I dotyczy to tylko zapytań zawierających słowo „śledzenie”. Gdyby dodać do tego „szukanie”, lub po prostu zestaw „[x] paczki”, to może okazać się, że liczba ta dodatkowo wzrośnie.

Funkcja śledzenia paczki w Google sprawi, że nie trzeba będzie wchodzić na stronę firmy. Wystarczy, że w polu tekstowym podamy numer przesyłki, a otrzymamy wszystkie informacje dotyczące jej statusu. Wraz z datą planowanego doręczenia. Oczywiście znajdą się tam linki do szczegółowego widoku w witrynie przedsiębiorstwa, a także numer telefonu, żeby móc się z nim skontaktować. Całość ma wyglądać tak:

Firmy kurierskie ze wszystkich krajów mogą się zapisywać do programu Google, a także zgłaszać swoje uwagi dotyczące jego funkcjonowania. Wydaje się, że w tym przypadku funkcja wyszukiwarki jest jak najbardziej trafiona. Szczególnie, że to przedsiębiorstwa zajmujące się dostarczaniem przesyłek wskazują dane, które ma otrzymać użytkownik. Zupełnie inaczej, niż w przypadku grafów wiedzy, które mogą być powodem co najmniej konsternacji. Dość wspomnieć, że Google swego czasu „zaciągało” treść zagadek i przekonywało, że koń ma 6 nóg, a krowa całe 2.

Technologiczny gigant również w przypadku innych zapytań oszczędza swoim użytkownikom wysiłku. Pytania o pogodę, przelicznik jednostek, czy kursy wymiany walut, nie wymagają wchodzenia na jakąkolwiek stronę internetową. Podobnie jest z szukaniem odpowiedzi dotyczących przygotowywania potraw lub wartości odżywczych poszczególnych produktów. | CHIP

1 +1 +3