Myślał, że już nic nie wygra. Zgarnął drugi najważniejszy tytuł
Wielki powrót Ding Junhuia. Chińczyk w wielkim stylu pokonał Stephena Maguire'a 10:6 i wygrał UK Championship. To jego trzeci tytuł w Yorku i pierwszy w zawodowym tourze od ponad dwóch lat.
Ding zawsze uważany był za snookerzystę ze ścisłej czołówki. Do niedzieli miał na koncie 13 tytułów rankingowych, w 2016 roku grał w finale mistrzostw świata. W sierpniu 2017 roku w Preston wygrał jeszcze World Open i jego kariera wyhamowała.
- Przez dwa lata nic nie osiągnąłem. Zadawałem sobie pytanie, czy jeszcze mogę coś wygrać - przyznał szczerze po zwycięstwie z Maguire'em. W trudnych chwilach Chińczyk znalazł oparcie w przyjaciołach i w rodzinie. Przed rokiem na świat przyszło jego pierwsze dziecko.
Ding przetrwał kryzys i do Yorku wrócił silniejszy. Wreszcie zagrał jak za najlepszych lat. Wszystkie mecze wygrał w przekonujący sposób, a w 1/8 finału odprawił z kwitkiem Ronniego O'Sullivana 6:4. Finał też był jego popisem.
Coś zaskoczyło
Warunki dyktował od samego początku. Prowadził już 4:0. Maguire odrobił część strat, ale po pierwszej sesji i tak było 5:3 dla Chińczyka. Po przerwie wiele się nie zmieniło. Pojedynek w dalszym ciągu stał na wysokim poziomie. W sumie obaj wbili siedem brejków stupunktowych - Ding kolejno 105, 128, 131 i 103, Maguire 103, 103 i 124. Chińczyk zakończył mecz z przytupem, w dwóch ostatnich partiach popisując się dwiema setkami z rzędu.
To jego trzeci tytuł w UK Championship (wcześniej 2005, 2009) i jeden z najbardziej prestiżowych w karierze. Impreza w Yorku uważana jest za drugą po mistrzostwach świata. Te dwa turnieje plus Masters tworzą potrójną koronę. Za sukces Chińczyk zainkasował czek na 200 tysięcy funtów. Wyżej wyceniany jest tylko triumf w mistrzostwach świata.
Po zwycięstwie jak nigdy wydał z siebie okrzyk radości. Uśmiech nie schodził z jego twarzy. - W tym tygodniu grałem bardzo dobrze. Po prostu coś zaskoczyło. W drodze do finału ograłem Ronniego. Uwierzyłem, że jestem w stanie wygrać turniej, no i się udało - cieszył się Ding Junhui, który w tym tygodniu weźmie udział już w Scottish Open. W pojedynku otwarcia ma we wtorek zmierzyć się z Michaelem White'em.
Scottish Open z udziałem Polaków Kacpra Filipiaka i Adama Stefanowa na żywo w Eurosporcie i Eurosport Playerze
Autor: łup / Źródło: eurosport.pl