WADA dyskwalifikuje Rosję. Łasickiene: Nie zmienię obywatelstwa
by INTERIA.PL- To co się dzisiaj stało, jest wstydem – powiedziała rosyjska skoczkini wzwyż Marija Łasickiene, komentując decyzję Światowej Agencji Antydopingowej nakładającej na jej kraj czteroletni zakaz udziału w najważniejszych zawodach sportowych.
- Nie wątpiłam w to, że do tego może dojść. Nie wierzyłam w gadanie o tym, że wszystko będzie dobrze. To, co się dzisiaj stało, jest wstydem. Dalsze plany? Walczyć o siebie i startować. Nigdy nie brałam pod uwagę zmiany obywatelstwa, nie planuję tego i teraz - powiedziała 26-letnia lekkoatletka dla "Sport-Expressu".
- Będę w tym, co robię udowadniać, że rosyjscy sportowcy żyją nawet w neutralnym statusie. Robiłam tak w ostatnich latach. Smutne jest to, że sportowcy pozostali sami w swojej walce, a szefowie naszego sportu bronią nas tylko słowami - dodała Łasickiene, która trzykrotnie zdobywała mistrzostwo świata w skoku wzwyż - raz jako Rosjanka, dwa razy jako zawodniczka neutralna.
Rosyjska skoczkini od dawna krytykowała władze rosyjskiego sportu i ich bierność w walce z dopingiem. Kiedy zawieszony przez World Athletics (poprzedniczka IAAF) szef rosyjskiej federacji Dmitrij Szliachtin zrezygnował ze stanowiska i na jego miejsce wybrano Julię Tarasenko, nie miała złudzeń.
- Szliachtin został zastąpiony przez innego Szliachtina. Gratulacje dla wszystkich, którzy przyczynili się do tego wyboru. Dobra robota, operacja likwidacji rosyjskiej lekkoatletyki została prawie ukończona - napisała na swoim profilu społecznościowym.
Łasickiene myślała natomiast podobnie jak Jurij Ganus, szef rosyjskiej Agencji Antydopingowej (RUSADA). Ganus nawoływał do znaczących zmian w rosyjskim systemie walki z dopingiem i przestrzegał przed nałożeniem kary przez WADA. Poniedziałkową decyzję Ganus nazwał "tragedią".
ok