https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/J_5k9kpTURBXy8wY2ZiNjhjODU1ZTVmYTE5Y2E3YTQwZTEyYmMzMzk0MC5qcGeTlQMEAM0DCM0BtZMFzQMUzQG8kwmmYmQyNzViBoGhMAE/marian-banas.jpg
Marian Banaś

Leszek Czarnobaj o Banasiu: koń jaki jest, każdy widzi

Senator Leszek Czarnobaj skomentował odmowę prezesa NIK Mariana Banasia stawienia się przed komisją senacką. Stwierdził, że jeśli Banaś nie miałby nic do ukrycia, pojawiłby się.

by

Szef komisji Zygmunt Frankiewicz (KO) nie wykluczył, że komisja podejmie w sprawie Banasia dalsze działania. Biuro prasowe NIK poinformowało w poniedziałek, że Banaś nie skorzysta z zaproszenia na wtorkowe posiedzenie senackiej komisji samorządu terytorialnego i administracji państwowej. W piśmie przesłanym do przewodniczącego komisji Zygmunta Frankiewicza, prezes NIK poinformował, że Izba zgodnie z art. 202 Konstytucji podlega Sejmowi.

- Prezes NIK oczywiście nie ma obowiązku stawiania się (na posiedzeniu komisji), ale chcieliśmy z nim porozmawiać o jego oświadczeniach majątkowych, bo sprawa była przedmiotem dyskusji na posiedzeniu Senatu, gdy był powoływany - powiedział szef klubu senackiego KO Leszek Czarnobaj. - Zaprosiliśmy pana prezesa, bo po prostu chcieliśmy z nim porozmawiać, ale skoro pan prezes uważa, że nie ma obowiązku i nie ma o czym rozmawiać, to do tego spotkania nie dojdzie - dodał.

- Jeśli pan prezes nie miałby nic do ukrycia, powinien się stawić i wyjaśnić. A tak to "koń jaki jest, każdy widzi" - podkreślił Czarnobaj.

Zygmunt Frankiewicz traktuje komisję jako szansę dla Mariana Banasia

Frankiewicz powiedział jeszcze przed potwierdzeniem nieobecności Banasia, że nie można wykluczyć zaproszenia go na inny termin - Dobrze by było, by brakujące wyjaśnienia wielu wątków tej sprawy jednak mogły się pojawić. Traktuję to jako szansę dla prezesa Banasia, bo w neutralny sposób może wyjaśnić sprawy, które wymagają wyjaśnienia.

Po przekazaniu przez prezesa NIK informacji z powodami niestawiennictwa Frankiewicz przyznał, że Banaś, odmawiając stawiennictwa przez komisją, sam zrezygnował z możliwości przedstawienia swoich racji - Będziemy we wtorek na posiedzeniu dyskutować o tej sprawie, czy podejmować jeszcze jakieś dalsze kroki, bo pewne możliwości są.

- Banaś ma wiele faktów do ukrycia przed pytaniami senatorów, dlatego unika tego spotkania - ocenił z kolei rzecznik PO Jan Grabiec. - My będziemy nadal pytać, nie tylko Mariana Banasia, ale także służby odpowiedzialne za jego sprawdzenie w ostatnich latach, bo niezależnie od braku chęci Mariana Banasia pojawienia się na komisji senackiej, służby posiadają pełną wiedzę na temat obecnego prezesa NIK i powinny się nią podzielić z opinią publiczną - podkreślił Grabiec.

Sprawy nie chciał komentować wiceprzewodniczący senackiej Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej Marek Komorowski (PiS). Jak mówił, nie zna jeszcze dokładnie argumentów Banasia, choć - jak przyznał - sprawa będzie zapewne omawiana podczas wtorkowego posiedzenia komisji. Senacka Komisja Samorządu terytorialnego i Administracji Państwowej wystosowała do Banasia zaproszenie 27 listopada w związku z zarzutami, jakie pojawiły się wobec niego. W tym samym dniu prezes NIK był gościem sejmowej Komisji Kontroli Państwowej, opiniującej kandydatów na wiceprezesów NIK. Zapewniał podczas obrad, że zarzuty wobec niego są kłamstwem.

Nowicka: mam nadzieję, że prezydent nie będzie notariuszem rządzącej partii

(mj)