https://www.dorzeczy.pl/_thumb/24/ee/885545871041071c278bd519f385.jpeg
Szymon HołowniaŹródło: PAP / Jan Dzban

"Obywatele powinni posiadać wiedzę o kulisach". Wicepremier o Szymonie Hołowni

Szymon Hołownia oficjalnie ogłosił wczoraj start w wyborach prezydenckich. Zapytany o sprawę Jacek Sasin nie kryje sceptycyzmu. Wicepremier porównał Hołownię do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który przed karierą polityka był aktorem i satyrykiem.

– Powiem wprost, po raz pierwszy publicznie - na początku przyszłego roku zostaną ogłoszone wybory prezydenckie, chcę w nich kandydować – poinformował w niedzielę w Gdańsku dziennikarz Szymon Hołownia.

Do sprawy odniósł się dzisiaj wicepremier Jacek Sasin. – Tak naprawdę trudno powiedzieć co to za kandydatura Szymona Hołowni, kto za nią stoi, kto ją przede wszystkim finansuje, bo to jest kluczowe pytanie. Nie chciałbym jakichś podejrzeń. Myślę, że się dowiemy, bo to ważne, obywatele powinni posiadać wiedzę o kulisach – ocenił Sasin w porannym programie TVP.

Wicepremier porównał kandydaturę dziennikarza TVN do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który przed karierą polityka był aktorem i satyrykiem.

– Mam wrażenie, że to jest pomysł na stworzenie polskiego Zełeńskiego, powtórzenie scenariusza, który udał się na Ukrainie, ale Polska to nie jest Ukraina. Polska demokracja jest demokracją znacznie bardziej okrzepłą, dojrzałą niż demokracja ukraińska. Myślę, że to nie jest kandydatura, która rozbije bank w wyborach prezydenckich – ocenił Sasin.