Madsen będzie wracał do zdrowia w Dubaju! Zdąży na ligę?
by Przemysław CiućkaLeon Madsen po tegorocznym sezonie wziął się za swój organizm i przejdzie aż dwie operacje. Jedna w zasadzie już za nim, a już jutro czeka go następna. Wszystko po to, aby w przyszłym roku być w pełni gotowym do walki o indywidualne mistrzostwo świata i drużynowe mistrzostwo Polski z forBet Włókniarzem Częstochowa.
Duńczyk kilka dni temu przeszedł zabieg kontuzjowanych pleców w jednej z bydgoskich klinik. Przez cały miniony sezon zmagał się bowiem z bardzo uciążliwym bólem kręgosłupa. Czy po interwencji chirurgicznej dolegliwości ustąpią? To zdaniem lekarzy okaże się za 3-4 tygodnie.
Teraz czas na drugą operację, czyli doprowadzenie do stanu używalności jednej z kostek. Dokładnie chodzi o wyjęcie metalowych płytek, które po wypadku w meczu z MrGarden GKM Grudziądz przesunęły się i od tamtej pory zawodnik jeździł ze złamaniem i dokuczliwym bólem w kostce. Pomimo tego został indywidualnym wicemistrzem świata, a w ostatnim turnieju (Grand Prix Polski w Toruniu) wywalczył komplet 21 punktów! Przypomnijmy, że Madsen z płytkami w nodze funkcjonuje od 14 lat! W ten sposób lekarze poskładali go po ciężkim wypadku odniesionym w 2005 roku.
Po wtorkowej operacji Madsena czeka kilka dni odpoczynku, a później żmudna rehabilitacja. 31-latek nie ma się o co martwić, bo wokół siebie ma najlepszych specjalistów. Sam też już dokładnie zaplanował co będzie robił po opuszczeniu kliniki. Okres świąteczny z rodziną spędzi w Dubaju, gdzie ma zamiar nie tylko odpoczywać, ale przechodzić intensywne zabiegi rehabilitacyjne.
Kibice Włókniarza mogą spać spokojnie, bo jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, to zawodnik na pewno zdąży wrócić do zdrowia przed startem rozgrywek ligowych. Może się zdarzyć, że odpuści sobie przedsezonowe obozy duńskiej kadry i częstochowskiego klubu. Nie jest to jednak jeszcze przesądzone. Na pewno żużlowiec będzie pracował przede wszystkim indywidualnie, w oparciu o regularne wyniki badań. Cel jest jeden - Maden ma być znacznie sprawniejszy fizycznie niż w tym roku, a co za tym idzie groźniejszy dla rywali i skuteczniejszy.