https://media.wplm.pl/thumbs/ODI1L3VfMS9jY181MDY1Ni9wLzIwMTkvMTIvMDkvODI1LzUyMC9lMGEyZjg2YzRhYWY0N2RhYjViMWNiZjYxYmI4NTMyMS5qcGVn.jpeg
Miś Sybirak. Rekonstrukcja ziemiank Sybiraków w muzeum w Szymbarku na Kaszubach / autor: Fratria

Sybiraczka pisze do Czarzastego: "Co jako 2,5 letnie dziecko zawiniłam władzy radzieckiej, którą Towarzysz tak kocha?"

by

Portal wPolityce.pl publikuje list Sybiraczki (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) do Włodzimierza Czarzastego. To jej odpowiedź na słowa lidera SLD, który przekonywał, że Armia Radziecka wyzwoliła Polskę.

CZYTAJ WIĘCEJ: Burza w „Gościu Wiadomości”. Kuriozalne słowa Czarzastego: Żołnierze radzieccy wyzwalali Polskę. To poglądy polskiej lewicy

Trumna z teorią “wyzwalania” nie została domknięta. Dochodzi z niej głos Millera, Cimoszewicza, czy mordercy sądowego Stefana Michnika

Moja Mama musiała w temperaturze minus 40 stopni, minus 45 stopni Celsjusza wydoić dwa razy dziennie 16 krów, nakarmić i oczyścić oborę. Od tej pracy w nieludzkich warunkach ciało mojej Mamy pękało od mrozu. Było tam razem z nami wielu innych Polaków

— wspomina Sybiraczka w liście przesłanym do redakcji tygodnika „Sieci”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zabójstwa, niszczenie toalet, kradzieże, rozbiórka fabryk na opał. Tak wyglądało „wyzwolenie” Polski chwalone przez Czarzastego. DOKUMENTY

PEŁNA TREŚĆ LISTU:

Szanowna Redakcja „Sieci”

Szanowna Redakcjo bardzo proszę o wydrukowanie mego listu do „Towarzysza” Czarzastego.

Towarzyszu Czarzasty!

Piszę do „Towarzysza” jako Sybiraczka. Otóż jako 2,5 roczne dziecko zostałam wywieziona z Mamą i starszym rodzeństwem w r. 1940 na daleką Syberię do Krasnojarskiego Kraju, w góry Sajany.

Znam zatem straszny mróz i głód, gdzie kromka czarnego chleba z owsa i zioła była największym darem nieba.

Moja Mama musiała w temperaturze minus 40 stopni, minus 45 stopni Celsjusza wydoić dwa razy dziennie 16 krów, nakarmić i oczyścić oborę. Od tej pracy w nieludzkich warunkach ciało mojej Mamy pękało od mrozu. Było tam razem z nami wielu innych Polaków.

Pytam więc, Towarzyszu Czarzasty, co ja, jako 2,5 letnie dziecko zawiniłam władzy radzieckiej, którą Towarzysz tak kocha?

Mało tego w Obławie Augustowskiej zginął mój ojciec – to był rok 1945 – czyli „wolność”, którą według słów Towarzysza dało nam wojsko radzieckie.

Towarzyszu Czarzasty skoro kocha tak Towarzysz władzę radziecką, niech Towarzysz opuści mój ukochany kraj. Jest wolność, proszę wyjechać do Rosji, gdzie będzie miał Towarzysz prawdziwą wolność, demokrację i złote życie.

Życzę Towarzyszowi by jego dzieci i wnuki doznały tego dobra co ja, w jego ukochanej Rosji, w której jest tyle samo zła, co za czasów mojej „wycieczki” do ZSRR.

Sybiraczka. Imię i nazwisko do wiadomości redakcji

30 listopada 2019 r.

ems