https://media.wplm.pl/thumbs/ODI1L3VfMS9jY18wMjc1Ny9wLzIwMTkvMTIvMDkvOTAwLzU0Ny9kNzFkMjVjNzI5N2Q0N2ZlOWZkNTQwNTg3YmU3YTNkMi5qcGVn.jpeg
Ciężko ranni westerplatczycy 7.IX.1939. Zdjęcie zrobione tuż po poddaniu Westerplatte. Od lewej: por. LEON PAJĄK, st. strz. WŁADYSŁAW ŁAKOMIEC, strz. JAN CZYWIL - zmarł po paru godzinach. / autor: "Gazeta Gdańska"

Dulkiewicz „mieszczką strojącą królową”. Polecamy jubileuszowe 600. wydanie „Gazety Gdańskiej”!

by

W 600. numerze tygodnika, którego historia sięga 128 lat już na stronie tytułowej znajdujemy rzecz unikatową. To odnalezione przez redakcję zdjęcie z 7 września 1939 r. przedstawiające ciężko rannych westerplatczyków por. Leona Pająka, st. strz. Władysława Łakomca i strz. Jana Czywila.

Prace badawcze nad odnalezionymi szczątkami poległych żołnierzy, ich stan obrażeń robi duże wrażenie, po plecach przechodzą dreszcze. Heroizm, oddanie dla ojczyzny najwyższej ceny - życia, budzi olbrzymi szacunek

–- czytamy w podpisie. To mocna ilustracja do artykułu o trwających badaniach archeologicznych na Westerplatte, o których opowiadają Filip Kuczma i Wojciech Samól z Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 roku.

Wydawać by się mogło, że historia walk na półwyspie Westerplatte jest doskonale znana, opisywana w wielu publikacjach, nadal jednak stawia wiele pytań, na które nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Niedomówienia, pomyłki, przekłamania, zatarcia w relacjach samych westerplatczyków są dość znaczne. Gdańscy archeolodzy wskazują na jeszcze wiele znaków zapytania, które w konfrontacji z prowadzonymi badaniami mogą dać wiele zaskakujących wyników. Teraz najważniejsza staje się identyfikacja szczątków, które objęte zostały śledztwem prokuratorskim Pionu Śledczego IPN natomiast Instytut pracuje już nad ich identyfikacją. Badania antropologiczne i DNA pozwolą na ustalenie tożsamości poległych polskich żołnierzy na Westerplatte. Te nazwiska dla rodzin, a także pochowanie ich we wspólnym i w końcu wiadomym miejscu spoczynku mają olbrzymie znaczenie dla polskiej historii

–- czytamy w „Gazecie Gdańskiej”.

W okolicznościowym felietonie redaktor naczelny z tradycyjną swadą komentuje ostatnią zagraniczną wizytę prezydent Gdańska w Watykanie. Aleksandra Dulkiewicz

To nie była kolejna parada równości z monstrancją stylizowaną na waginę, to była zwykła audiencja generalna.

Kto ma w środę przed południem czas, może wpaść na Plac św. Piotra.

Przy okazji zagadnąć a nawet pocałować - „baciamano” - papieża w Pierścień Rybaka.

Damy infantylne dzielą się swoim wzmożeniem z koleżankami z biura. Papież kartkę z zaproszeniem do Gdańska przyjął życzliwie. Może z powodu wzruszenia poziomem gdańskiej polityki zagranicznej?

Marek Formela przypomina jednak o… pewnej zasadzie:

Zgodnie z protokołem dyplomatycznym, który wykonuje Prefektura Domu Papieskiego, jakakolwiek wizyta zagraniczna papieża, czyli pielgrzymka, wymaga zaproszenia podwójnego lub wspólnego.

Zaproszenia ze strony lokalnej wspólnoty religijnej oraz władz państwa.

Wśród 172 państw z którymi Stato della Citta del Vaticano utrzymuje relacje dyplomatyczne nie ma gminy Gdańsk. Nie jest też Dulkiewicz gdańskim arcybiskupem.

Papież Franciszek jest jedyną głową państwa, którą w Polsce wita osobiście na lotnisku prezydent RP.

Nie jest nim prezydent Gdańska.

Redaktor zauważa też, że zupełnie inna rangę miało inne spotkanie Ojca Świętego – z szefem NSZZ „S”:

O znaczeniu „Solidarności”, przemianach demokratycznych i 40-leciu Porozumień Gdańskich papież Franciszek rozmawiał na audiencji prywatnej z Piotrem Dudą i delegacją związku.

Nadaje to rzymskiej wycieczce Dulkiewicz wymiar politycznej maskarady.

Nie pierwszej. Bo jak hostessa uliczna zaczepiała już bez powodzenia, ale z politycznym zapałem, premiera Morawieckiego. Który się oparł takiemu formatowi komunikacji.

Papież mniej jest zasadniczy, jest bowiem także pasterzem błądzących. W tym mieszczek strojących królowe…

CZYTAJ TAKŻE:

Szła na czele marszu, który obrażał katolików. Teraz chwali się wizytą w Watykanie. Dulkiewicz: „Wzruszające spotkanie z papieżem”

„S” odpowiada na wpis Dulkiewicz o rozmowie z papieżem: „Od zapraszania na urodziny NSZZ „Solidarność” jest… NSZZ „Solidarność””

W 600. numerze „Gazety Gdańskiej” także m.in. ciekawy artykuł o malarzach amatorach, twórcach filmu „Twój Vincent”.

Polecamy!

mp