https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/spidersweb/2019/12/lidl-wege-2-1180x541.png

Lidl widzi odwrót od jedzenia mięsa. Oto specjalna strefa dla wegan i wegetarian

by

Sieci handlowe prześcigają się w pomysłach na bycie „eko”. Lidl pokazał kolejny ze swoich planów na bycie bardziej przyjaznym środowisku.

Lidl wziął sobie do korporacyjnego serca zarzuty o nadprodukcji niepotrzebnego plastiku, zwłaszcza w sekcji warzyw i owoców. Najpierw zwykła folia, w którą zawijane były produkty BIO, została zastąpiona folią biodegradowalną, zaś potem sieć wpadła na pomysł, by niektóre warzywa (na razie dynię i selera)… tatuować, zamiast przyklejać naklejkę z oznaczeniem.

Teraz sieć idzie o krok dalej. Regularni klienci z pewnością zauważyli, iż w sklepach w całej Polsce znacząco poszerzyła się dostępna oferta dla wegetarian i wegan. Na tym jednak nie koniec – Lidl udostępnił właśnie na swojej stronie specjalną strefę dla tych, którzy nie jedzą mięsa.

Wegetariańska strefa smaku Lild – o co w tym chodzi?

Na oficjalnej stronie Lidla pojawiła się sekcja dedykowana wegetarianom i weganom, w której znajdziemy wszystkie odpowiednie dla tych grup produkty.

Ponadto znajdziemy tam również wege-przepisy z kuchni Lidla, choć tych na razie nie ma w sekcji zbyt wiele.

https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/spidersweb/2019/12/lidl-wege.png

Na specjalnej strefie nie koniec. Produkty odpowiednie dla wegan i wegetarian będą oznaczone także specjalną naklejką w fizycznych sklepach, by łatwiej je było zlokalizować na półkach.

Co znajdziemy w wege ofercie Lidla?

O ile doceniam inicjatywę Lidla, by wyraźnie zaprezentować produkty pozbawione składników odzwierzęcych, tak w samej strefie wege nowości jest niewiele.

Większość produktów to po prostu dostępne już pozycje, które albo nie zawierają mięsa, albo siłą rzeczy są wegetariańskie (np. Muesli śniadaniowe – nie wiem jak wy, ale ja nie jadłem takiego z mięsem).

Wegetariańskie nie zawsze znaczy „zdrowe”.

Oczywiście nie dajmy się czarować: to, że sklep przypiął produktom łatkę „wege”, nie oznacza, że powinniśmy je jeść, albo że są dla nas zdrowe.

Niezmiennie uniesienie brwi budzi we mnie sekcja BIO w Lidlu, w której znajdziemy produkty o identycznym składzie jak ich nie-BIO odpowiedniki, produkty, w których składzie jest olej palmowy (rzeczywiście, bardzo BIO), albo kurioza pokroju BIO-miodu w plastikowym opakowaniu. Matka natura lubi to.

Sekcja dla wegan i wegetarian obfituje też w silnie przetworzoną żywność i gotowe mieszanki śniadaniowe/obiadowe, które ze zdrowiem mają wspólnego niemal tyle samo, co wspomniany wyżej olej palmowy.

Nie ma co się jednak znęcać nad sklepem za to, że wystawia do sprzedaży produkty, do których przywykł statystyczny konsument. Zaś za wydzielenie produktów wegetariańskich i wegańskich zdecydowanie należą się słowa uznania; łatwiej teraz wejść na stronę i zobaczyć, czy interesujący nas produkt kupimy w Lidlu, czy będziemy musieli go szukać gdzie indziej.

Psst! Święta coraz bliżej, a ty nie masz jeszcze prezentów? Zajrzyj do naszego poradnika świątecznego i wybierz coś dla siebie i najbliższych!