https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/spidersweb/2019/12/dzien-darmowej-dostawy-2019-1180x541.jpg

Jutro Dzień Darmowej Dostawy. Nie żeby coś, ale ja mam taki dzień codziennie

by

10 grudnia 2019 r. będzie miała miejsce 10. edycja Dnia Darmowej Dostawy. Jednak 10 lat temu miał on więcej sensu niż dzisiaj.

Dzień Darmowej Dostawy zorganizowano w Polsce po raz pierwszy w 2010 r. Inicjatywa jest klonem amerykańskiego Free Shipping Day, który jest o 2 lata starszy. Dzień Darmowej Dostawy powstał po to, żeby zniwelować bariery podczas zakupów internetowych. Często bowiem zdarzało się tak, że chcieliśmy online kupić coś taniego, a koszty wysyłki znacząco podbijały cenę. Innym razem chcieliśmy kupić coś większego i cięższego, a koszty dostawy dokładały do rachunku nawet 100 zł.

Tak było rzeczywiście 10 lat temu, ale od tamtego czasu sporo się zmieniło.

Gdy DDD miał sens, Polacy dopiero przekonywali się do zakupów w sieci. Niektórzy jeszcze bali się kupować na Allegro, a wiele sklepów internetowych działało w fatalny sposób. Nie było praktycznie mowy o kulturze dostawy na następny dzień. Nie było też mowy o powszechnych zakupach przez telefon. To wszystko dopiero miało rozkwitnąć.

I rozkwitło. Dzisiaj ceny w sklepach internetowych są często znacznie niższe niż w dużych stacjonarnych marketach. Będąc na zakupach w sklepie sprawdzamy towar, otwieramy Ceneo, sprawdzamy ceny i już wiemy, że produkt jest fajny, ale kupimy go w innym miejscu. Czasem od razu kupujemy online, nie opuszczając nawet sklepu stacjonarnego.

Online jest również dostępny nieporównywalnie większy asortyment. Sklep internetowy prawdopodobnie ma dany produkt we wszystkich rozmiarach, wersjach i kolorach, jakie przewidział producent. Sklep stacjonarny ma często dwie wersje, z czego jedną na ekspozycji.

Dzisiaj po prostu nie ma już granic, które Dzień Darmowej Dostawy może zacierać. Nie ma już barier, które trzeba znosić.

I jeszcze ten cholerny Black Friday

Organizatorom DDD kłody pod nogi rzucili najpierw Amerykanie, a chwilę później Chińczycy. Czarny Piątek wszedł do Polski na pełnej prędkości. Kilka lat temu ledwie raczkował, a dzisiaj wyrósł na jedno z największych zakupowych szaleństw w historii zakupów w sieci i nie tylko. Swoje trzy feny (setna część juana chińskiego) dorzucili sprzedawcy z Państwa Środka, organizując Dzień Singla.

W efekcie Polacy w listopadzie prowadzą skomasowane działania zakupowe polegające na wrzucaniu do wirtualnych koszyków wszystkiego, czego się tylko da. Niektórzy robią to z myślą o sobie, inni już z myślą o bożonarodzeniowych prezentach, a inni bezmyślnie.

Jakby tego było mało, to Ceneo zorganizowało sobie Dzień Darmowej Wysyłki. Skrót tej nazwy nie jest już tak ładny jak DDD, ale zasada działania identyczna. Jeden dzień. Wiele sklepów. Darmowa wysyłka. Jak na złość Ceneo zorganonwało swój DDW na 6 dni przed Dniem Darmowej Dostawy, rzucając mu kolejną kłodę pod nogi.

Nie żeby coś, ale ja mam taki dzień codziennie

Przechodzimy do mojego osobistego gwoździa do trumny Dnia Darmowej Dostawy. Czyli do Empik Premium i Allegro Smart.

Jeszcze kilka lat temu DDD mnie ekscytował. Tropiłem oferty i próbowałem znaleźć coś dla siebie na długiej liście sklepów, które biorą udział w akcji. Od pewnego czasu opłacam jednak Empik Premium oraz Allegro Smart, w ramach których mam nie tylko niższe ceny i pewne przywileje, ale przede wszystkim darmowe dostawy.

Empik wysyła mi zakupy kurierem do domu lub do jednego z punktów odbioru, jeśli wartość zakupu przekroczy 40 zł. Allegro zakupy powyżej 40 zł wysyła za darmo do Paczkomatu lub punktu odbioru, a od niedawna zakupy powyżej 100 zł dostarcza za darmo kurierem. Taniej i wygodniej się nie da.

Korzystam z tego znacznie częściej, niż planowałem. Myślałem, że te kilka razy w roku Allegro Smart się przyda, tymczasem ostatnie zamówienie złożyłem… w trakcie pisania tego tekstu. Okazało się, że kończy się karma dla psa. Z kuchni przybiegł niespełna trzyletni syn i powiedział „ceba zamamic jsenie dla Tiji”. Więc wyklinałem na smartfonie szybkie ponowienie ostatniego zamówienia karmy dla Tili i jutro przyjedzie kurier. Za darmo.

I jeszcze ten Allegro Smart! Week. On też nie pomógł Dniu Darmowej Dostawy…

Dzień Darmowej Dostawy 2019

Jeśli nie opłacacie Allegro Smart i Empik Premium. Jeśli przegapiliście Dzień Darmowej Wysyłki w Ceneo. Jeśli nie odważyliście się na zakupy u Chińczyka podczas Dnia Singla. Jeśli jakimś cudem przegapiliście Black Friday i Cyber Monday, to jest jeszcze DDD 2019.

Płatność za dostawę jest często powodem rezygnacji z zakupów online, ponieważ zwiększa de facto cenę produktu, która nie jest już tak atrakcyjna w porównaniu ze sklepem stacjonarnym. Biorąc na siebie koszty dostawy, sklepy usuwają barierę wejścia i zyskują tym samym więcej zamówień, często od nowych klientów. A klienci kupują bez dodatkowych kosztów. Wszyscy zyskują – tłumaczy Krzysztof Bartnik, inicjator akcji DzienDarmowejDostawy.pl w Polsce.

Dzień Darmowej Dostawy słabnie jednak w oczach. Podczas pierwszej edycji (10 lat temu) udział wzięło blisko 1000 sklepów. W kolejnych trzech latach było to 1846, 1828 i 2450 sklepów. Teraz DDD przyciąga coraz mniej partnerów. W zeszłym roku było to ponad 1300. Dzisiaj jest ich już 1200… albo 1000. DDD w informacji prasowej mówi o 1200, ale na stronie akcji licznik pokazuje już tylko 1062.

Lista sklepów biorących udział w akcji jest dostępna tutaj.