https://media.wplm.pl/thumbs/ODI1L3VfMS9jY183MTBkMi9wLzIwMTkvMTIvMDkvODI1LzQ5NS84ZGRiMDZhMDExOTM0YTY4ODQwZjVmMDc1ODNiN2FkNS5wbmc=.png
Tomasz Siemoniak / autor: Fratria

Hołownia zagrozi Andrzejowi Dudzie? Siemoniak: Tacy kandydaci mogą odebrać najwięcej urzędującemu prezydentowi

by

„Cały czas mamy w pamięci Pawła Kukiza sprzed czterech lat. On wtedy też wystartował bez zaplecza i uzyskał bardzo dobry rezultat, ponad 20 procent” - powiedział na antenie Radia TOK FM poseł Tomasz Siemoniak (KO), odnosząc się do zapowiadanego startu w wyborach Szymona Hołowni.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

To już oficjalne! Szymon Hołownia potwierdza swój start w wyborach prezydenckich. „Chcę w nich kandydować”

Politycy i publicyści oceniają wystąpienie Hołowni: „Jak wczesny Biedroń”; „Za dużo sztuczności”; „Zła wiadomość dla Kosiniaka-Kamysza

W ocenie Siemoniaka wspomniany kandydat może zagrozić przede wszystkim Andrzejowi Dudzie.

Cały czas mamy w pamięci Pawła Kukiza sprzed czterech lat. On wtedy też wystartował bez zaplecza i uzyskał bardzo dobry rezultat, ponad 20 procent. Tacy kandydaci mogą odebrać najwięcej urzędującemu prezydentowi

— przypomniał Siemoniak.

Były szef MON dodał, że „profil ideowy” Hołowni jest konserwatywny.

Jest znacznie doskonalszą wersją Andrzeja Dudy. Na pewno nie przyszłoby mu do głowy opowiadać na przykład rasistowskich dowcipów. Prezydent Duda może poczuć się zagrożony — podkreślał Siemoniak.

Wskazywał również na główne problemy, jakie może mieć Hołownia w kampanii.

Czyli polska terenowa, mniejsze miejscowości, powiaty. W kampanii trzeba mieć struktury. Jednak to esencja demokracji, że ktoś, kto spełnia wymogi, się zgłasza. To fajnie, że postanowił zaryzykować

— wyliczał Siemoniak.

Siemoniak odniósł się także do doniesień „Dziennika Gazety Prawnej”, która poinformowała, że NIK może szykować wnioski do prokuratury w związku z działaniami Funduszu Sprawiedliwości, którym zarządza resort sprawiedliwości. Pieniądze z tego Funduszu powinny być przeznaczane głównie na pomoc ofiarom przestępstw i ich najbliższym, a według NIK nie są.

Marian Banaś chyba szykuje zemstę

— skomentowała prowadząca „Poranek Radia TOK FM”. Siemoniak z kolei podkreślał, że to bardzo ważna informacja.

Choć mam negatywną opinię o Marianie Banasiu, to jeżeli w wyniku jego zemsty czy celowych działań, dowiemy się więcej o kulisach ciemnych działań PiS to bardzo dobrze. Być może cały weekend przygotowywano w NIK listę trudnych spraw dla PiS, bo jest jeszcze GetBack czy inne rzeczy, które mogą wyjść rządzącym bokiem

— mówił Tomasz Siemoniak.

Jego zdaniem, PiS popełnił błąd, że w ogóle dopuścił do powołania Banasia do NIK.

My ostrzegaliśmy, to wyłączano nam mikrofon. Mówienie, że to wina opozycji, że Banaś nadal pełni funkcję, to obłuda. Nie wyobrażam sobie zmian ustaw czy konstytucji, bo PiS przydarzył się skompromitowany Banaś. Muszą wypić piwo, które nawarzyli

— podsumował polityk PO.

Nawiązując do sobotniej debaty kandydatów PO w prawyborach prezydenckich, Siemoniak ocenił:

Naprawdę dużo treści było w tej debacie. Nie przyjmuję tego, że była nużąca. Jesteśmy odzwyczajeni od polityki, w której mówi się spokojnie i mądrze.

Poseł Koalicji Obywatelskiej skomentował też doniesienia o ewentualnej „cichej wojnie” między Małgorzatą Kidawą-Błońską a Grzegorzem Schetyną:

To absurd. Nie minęły trzy miesiące odkąd Schetyna wystawił Kidawę-Błońską na premiera i wspierał ją. Dlaczego miałby teraz prowadzić z nią wojnę?

aw/TOK FM