Przemyśl: Magdalena Wolińska-Riedi o swojej relacji z Janem Pawłem II, Benedyktem XVI i Franciszkiem

by

O swojej relacji z Janem Pawłem II, Benedyktem XVI i Franciszkiem mówiła Magdalena Wolińska-Riedi podczas spotkania w Przemyślu i prezentacji swojej książki „Kobieta w Watykanie. Jak żyje się w najmniejszym państwie świata”. – Największym darem od losu, w perspektywie życia w Watykanie, była fakt istnienia w najbliższym sąsiedztwie aż trzech papieży. Każdy z nich inny, ale każdy z nich wielki, który odcisnął znamienne piętno na historii Kościoła i na samym Watykanie – mówiła.

Polskiego papieża – jak stwierdziła dziennikarka – cechowała wyjątkowa charyzma i chęć kontaktu z ludźmi. – Chciał z każdym zamienić słowo. Jak już się nie dało zamienić słowa, dać się dotknąć, pozwolić się zbliżyć, bo widział jak ludziom zależy. Mimo że był bardzo słaby fizycznie, pragnął tego kontaktu – opisywała.

Św. Jan Paweł II bardzo cieszył się z tego, że obok mieszka Polka. Niejednokrotnie dochodziło do przypadkowych spotkań i rozmów w języku polskim. Bliski kontakt miała także z jego sekretarzami: ks. Stanisławem Dziwiszem i ks. Mieczysławem Mokrzyckim.

– Miałam ogromny przywilej żyć obok Jana Pawła II w tych najbardziej przejmujących ostatnich trzech latach, kiedy zdrowie stawało się coraz bardziej kruche. Bezpośredni kontakt z jego sekretarzami sprawiał, że aktualne informacje spływały do nas na bieżąco – wspominała.

Szczególna relacja łączyła ją też z Benedyktem XVI, który jako kardynał udzielał jej ślubu, a już jako papież chrzcił jej dzieci. Z jej opowieści wyłania się zupełnie inny człowiek niż pozornie chłodny i powściągliwy papież. Opowiadała o odwiedzinach Benedykta XVI w jej mieszkaniu i zwykłych, codziennych rozmowach. Bardzo mile wspominała wakacje papieża w Castel Gandolfo, gdzie ona – jako żona gwardzisty, który w tym czasie pełnił służbę w tym miejscu – również przebywała. Bardzo często odwiedzał gwardzistów i „praktycznie codziennie razem z bratem grali na pianinie na cztery ręce”. – Bardzo przeżyłam ten moment, gdy te drzwi się zamknęły, kiedy zakończył się jego pontyfikat – przyznała.

Nie bez znaczenia dla niego był fakt, że pani Magdalena jest Polką, bo do naszego kraju Benedykt XVI czuje wyjątkowy sentyment i sympatię. – Zawsze żywo pyta o Polskę i zawsze go nasza ojczyzna interesuje – mówi.
W ocenie Wolińskiej-Riedi zupełnie inną osobowością jest Franciszek, którego określa „samowystarczalnym indywidualistą”, a jego przyjście do Watykanu – „prawdziwym tsunami”. Pontyfikat obecnego papieża przyniósł tyle zmian, że dla niej, miejsce to nie ma już tego ducha, którego czuła przy jego poprzednikach.

Magdalena Wolińska-Riedi od 2014 r. pracuje jako korespondentka Telewizji Polskiej w Watykanie i Rzymie. Współrealizowała filmy i seriale o świecie za Spiżową Bramą. Jako jedna z nielicznych kobiet mieszkała w Watykanie przez kilkanaście lat, jako żona gwardzisty szwajcarskiego.

Spotkanie odbyło się w auli Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu. organizatorem było biuro podróży Matteo Travel.