Ojciec w białych szatach

13 grudnia obchodzimy 50-lecie kapłaństwa Franciszka. Przed oczyma staje postać Ojca w białych szatach, który z miłością przygarnia świat cały – a przede wszystkim ludzi poszukujących, cierpiących i zagubionych. Jego postać wywołuje wzruszenie, a niekiedy szokuje.

Franciszek stara się nadać papieskiej posłudze nowy styl. Pragnie – jak sam mówi – Kościoła ubogiego i dla ubogich, tych ostatnich stawiając zawsze w centrum. Kościół porównuje  do „szpitala polowego”. A centralną prawdą chrześcijańskiego przesłania jest dlań Boże miłosierdzie. Dlatego z tym właśnie orędziem udaje się na peryferie dzisiejszego świata.

W swych najgłębszych pragnieniach Ojciec Święty marzy i apeluje o „duszpasterskie nawrócenie” całego Kościoła. W tym pojęciu tkwi klucz do zrozumienia jego pontyfikatu. A wymaga to przejścia od „duszpasterstwa zachowawczego” do znacznie bardziej otwartego i zdecydowanie misyjnego. Franciszek podkreśla, że we współczesnym, sekularyzującym się świecie nie wystarczy być uczniem Chrystusa, ale należy być „uczniem-misjonarzem”. Zachęca do przeprowadzenia w Kościele – na każdym jego szczeblu – procesu „rozeznania, oczyszczenia i reformy”.

Kościół pragnie oczyścić z tryumfalizmu, krytykując wciąż pokutujący klerykalizm. Postawę klerykalizmu rozumie jako nieuprawnione nadużywanie władzy, prowadzące do patologii i nadużyć. A jeśli do nich dojdzie, na pierwszym miejscu stawia ofiary – ludzi pokrzywdzonych w Kościele. Jest wymagający wobec kapłanów i biskupów. Ostrzega przed 15 chorobami zagrażającymi kościelnym funkcjonariuszom.

Jedną z jego dewiz jest przeniesiona z gruntu latynoamerykańskiego „opcja preferencyjna na rzecz ubogich”. Nie szczędzi słów krytyki wobec zglobalizowanej wersji liberalizmu gospodarczego, nastawionego na zysk kosztem najuboższych. Apeluje o budowanie „kultury spotkania” na gruncie zasad ekonomii społecznej.

A w nawiązaniu do św. Franciszka szczególną troską otacza dzieło stworzenia. Mówi wręcz o „grzechu ekologicznym” charakteryzującym współczesny model cywilizacji.

W tym szczególnym momencie, 50-lecia kapłaństwa Franciszka, powierzajmy go – wraz z całym Kościołem – szczególnej opiece Bożej Opatrzności.