Brytyjski komisarz: Będzie mi brakowało pocałunków Junckera
Ustępujący unijny komisarz ds. bezpieczeństwa Julian King w rozmowie z Reutersem wyznał, że będzie mu brakowało pocałunków, które od czasu do czasu dostawał od odchodzącego 30 listopada szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera.
Redakcja Dziennik.pl
Będzie mi brakowało ciepłych objęć i sporadycznych całusów od szefa - powiedział King. Jak pisze Reuters, Juncker jest znany z tego, że całuje w policzek zarówno współpracowników, jak i światowych przywódców. Całusa od niego dostał m.in. prezydent USA Donald Trump.
W składzie nowej Komisji Europejskiej po raz pierwszy od lat nie będzie przedstawiciela Wielkiej Brytanii. King, który mówi, że jest ostatnim z 15 komisarzy od czasu wstąpienia Wielkiej Brytanii do Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej w 1973 r., urzędował od września 2016 r.
Pytany, czy podczas pakowania czuje się, jak ostatni brytyjski gubernator Hongkongu, odpowiedział, że sytuacja bardziej przypomina ewakuację Amerykanów pod koniec wojny wietnamskiej. To jest raczej Sajgon niż Hongkong. I to nie tylko dlatego, że na dachu jest lądowisko dla śmigłowców - ocenił King.
Podkreślił jednak, że ze względu na przesuwanie daty brexitu i nadchodzące wybory parlamentarne nie jest tak do końca pewne, czy jest ostatnim brytyjskim komisarzem. Nigdy nie mów nigdy. Nie wiemy, co przyniesie przyszłość - powiedział King.