Premier Iraku zapowiada dymisję po krwawych protestach
Adil Abd al-Mahdi zapowiedział w piątek, że złoży rezygnację ze stanowiska, żeby parlamentarzyści mogli wybrać nowy rząd - informuje Reuters, powołując się na oświadczenie kancelarii premiera. Od początku masowych demonstracji w tym kraju, które trwają od października, zginęło ponad 400 protestujacych.
by PAPAl-Mahdi w oświadczeniu nie podaje, kiedy zamierza złożyć rezygnację.
W piątek najwyższy przywódca szyicki w Iraku ajatollah Ali Sistani apelował do parlamentu o wycofanie poparcia dla rządu. "W odpowiedzi na to wezwanie (...) przedstawię parlamentowi żądanie o zaakceptowanie mojej rezygnacji ze stania na czele obecnego rządu" - głosi oświadczenie podpisane przez premiera.
Jak podaje agencja AP, po zapowiedzi ustąpienia premiera demonstranci zebrani na placu Tahrir w Bagdadzie zaczęli z radości tańczyć i śpiewać. 25-letnia Amira w rozmowie z AP oznajmiła, że al-Mahdi powinien zrezygnować już wiele tygodni temu. - Nie zatrzymamy się na premierze, mamy jeszcze o co walczyć. Będziemy naciskać, aż nasze żądania zostaną spełnione - powiedziała.
Al-Mahdi zapowiedział ustąpienie dzień po tym, jak ponad 40 demonstrantów zostało zabitych na południu Iraku przez siły bezpieczeństwa. W piątek w mieście Nasirija, gdzie w czwartek w wyniku ostrzału ostrą amunicją zginęło 31 osób, zabito kolejnych trzech protestujących. Reuters, powołując się na policję i źródła medyczne, podał w piątek, że od początku demonstracji zginęło ponad 400 osób, w większości byli to nieuzbrojeni uczestnicy protestów.
Ogromne protesty w Iraku
Od początku października w Iraku trwają największe protesty od upadku reżimu Saddama Husajna w 2003 roku. Ruch kontestacji przeciwko brakowi miejsc pracy i nieregularnym dostawom prądu i wody pitnej rozpoczął się 1 października w Bagdadzie, po czym zaczął ogarniać także południowe prowincje kraju. Protestujący wzywają do obalenia rządu i uciekają się do strajków, blokad dróg, portów i instalacji naftowych oraz do akcji nieposłuszeństwa obywatelskiego.
Politycy i rządzący obwiniani są o chroniczną korupcję, blokującą odbudowę kraju po latach konfliktów religijnych i niszczycielskiej wojnie, w której pokonano dżihadystyczne Państwo Islamskie. Mimo wielkich rezerw ropy naftowej część ludności Iraku żyje w biedzie, z ograniczonym dostępem do czystej wody, elektryczności, opieki zdrowotnej czy edukacji.
Kim jest al-Mahdi?
Al-Mahdi został desygnowany na premiera w październiku 2018 r. Prezydent Iraku Barham Salih podjął decyzję o nominacji nowego premiera zaledwie dwie godziny po tym, gdy sam został wybrany na urząd szefa państwa.
77-letni al-Mahdi jest ekonomistą i szyickim politykiem, członkiem Najwyższej Rady Islamskiej. Po obaleniu Husajna, w latach 2004-2006 sprawował funkcję ministra finansów w tymczasowym rządzie Iraku. W latach 2005-2011 był wiceprezydentem Iraku, a w latach 2014-2016 - ministrem ropy.
Działalność polityczną al-Mahdi zaczynał w szeregach Irackiej Partii Komunistycznej. Od 1969 roku przebywał na wygnaniu, najpierw we Francji, a potem w Iranie, gdzie porzucił komunizm na rzecz szyickiego islamizmu. W latach 90. kierował biurem Najwyższej Rady Rewolucji Islamskiej w kontrolowanym już wówczas przez Kurdów Irbilu.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk: leki na receptę powinny kosztować maksymalnie 5 zł
(mt)