Korwin-Mikke o strajku klimatycznym: Nasi licealiści na szczęście czytają Korwin-Mikkego i Mentzena, więc nie wariują
by qm- Nasi licealiści nie dali się zwariować - ocenił Janusz Korwin-Mikke, komentując piątkowe strajki klimatyczne w Polsce i na świecie. Zdaniem polityka Konfederacji polscy uczniowie „trzeźwo wykorzystali walkę” ze zmianami klimatycznymi do „pójścia na wagary”.
„Dosyć słów, teraz czyny!" - pod takim hasłem w Warszawie rozpoczął się kolejny strajk, który organizują młodzi ludzie, zainspirowani działaniami Grety Thunberg. Podobne protesty odbywają się w całej Polsce, w tym między innymi w Krakowie, Gdyni, Łodzi, Katowicach, Wrocławiu czy Poznaniu.
„Kryzys klimatyczny musi być priorytetem parlamentu, bez względu na jego skład - z tego powodu nawet świeżo po wyborach, oczekujemy od jego nowych członków natychmiastowych i zdecydowanych działań. Po wrześniowej mobilizacji praktycznie wszystkie partie tworzące nowy parlament podpisały nasze postulaty, jednocześnie zobowiązując się do ich realizacji. Tak jak zapowiadaliśmy - nie wystarczą nam obietnice i puste słowa. Będziemy naciskać na tych, którzy zdecydowali się nas reprezentować, dopóki słowa nie będą odzwierciedlone w działaniu” - podkreślają na Facebooku organizatorzy strajku.
Jednak zdaniem Janusza Korwin-Mikkego „nasi licealiści nie dali się zwariować”. „Na Zachodzie walka z GlOciem (w ten sposób Korwin-Mikke skracał termin „globalne ocieplenie” - red.) traktowana jest śmiertelnie poważnie – trudno więc się dziwić, że młodzież wpada w choroby psychiczne. Np. panna Greta Thunberżanka słyszała dziesięć razy dziennie, że za 20 lat Ziemia wyschnie, zaleje nas morze, chmury zasłonią słońce, więc będzie zimno – ale powstrzymają ucieczkę ciepła, więc będzie upał. Można od tego zwariować? Można! Więc panna Thunberżanka dostała manii prześladowczej” - pisze poseł Konfederacji na swoim koncie na Facebooku.
„Nasi licealiści na szczęście czytają Korwin-Mikkego i (Sławomira) Mentzena, więc nie wariują. Natomiast trzeźwo wykorzystali walkę z GlOciem do... pójścia na wagary!” - stwierdza były europoseł.
Korwin-Mikke cytuje przy tym wypowiedź dla jednego z portali licealistki z Warszawy, która tłumaczyła: „strajki odbywają się rano, ponieważ chcemy podkreślić, że jesteśmy zmuszeni opuszczać szkołę, aby walczyć w obronie klimatu”. „Szkoły uczą teraz takich głupot, że może dobrze, że poszli na wagary?” - podsumowuje polityk Konfederacji.