PiS chce z opozycją zmienić konstytucję z powodu afery Banasia? Grzegorz Schetyna reaguje
"Plan B" obozu rządzącego ma zakładać - jak pisał dziś dziennikarz Onetu Andrzej Gajcy - w przypadku niepodania się Mariana Banasia do dymisji, oznacza zmianę konstytucji. Lider PO dał już jednak do zrozumienia, że obóz PiS nie może tu liczyć na Platformę.
by Media- Premier Morawiecki i prezes PiS oświadczyli dzisiaj, że w związku z aferą wokół Banasia, oczekują, że ustąpi on ze stanowiska szefa NIK
- Nasi rozmówcy z kręgów władzy mówią, że dokument nt. Banasia, przygotowany przez służby, jest "porażający" i stawia w bardzo negatywnym świetle obecnego szefa NIK
- Sejm może odwołać szefa, a jeśli ten zrzeknie się stanowiska, uzna się za niezdolnego do jego wykonywania, zostanie skazany prawomocnie, złoży niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne
- Odwołanie prezesa NIK może też nastąpić jeśli Trybunał Stanu
Lider PO, Grzegorz Schetyna, oświadczył dzisiaj jednak, że: "Żadnej zmiany konstytucji nie będzie. Marian Banaś to symbol uczciwości PiS". Zmiana konstytucji, jako wspomniany "plan B" PiS, miałaby zawierać wprowadzenie zapisu o możliwości odwołania szefa NIK większością kwalifikowaną, np. 3/5 (276 posłów) lub 2/3 głosów (307 posłów). W tym celu konieczne jest poparcie ze strony posłów opozycji.
Kontrowersje wokół Banasia nie milkną. Dziś Onet poinformował, że raport CBA z kontroli oświadczeń majątkowych szefa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia ma klauzulę "zastrzeżony", co oznacza, że do momentu jej zniesienia nie może zostać przedstawiony opinii publicznej ani osobom niemającym dostępu do tajemnicy państwowej.
W dodatku, jak pisze dziennikarz Onetu Andrzej Gajcy, wszystko wskazuje na to, że raport CBA z zakończonej kontroli oświadczeń majątkowych prezesa NIK za lata 2015–2018, gdy Marian Banaś był wiceministrem, a później ministrem finansów, jeszcze długo pozostanie niejawny.
Według źródeł Onetu w rządzie cały dokument jest niejawny i objęty został klauzulą "zastrzeżone". Zgodnie z art. 5 ust. 4 ustawy ochronie informacji niejawnych klauzula ta nadawana jest w przypadku, gdy informacjom nie nadano wyższej klauzuli tajności, a ich nieuprawnione ujawnienie może mieć szkodliwy wpływ na wykonywanie przez organy władzy publicznej lub inne jednostki organizacyjne zadań w zakresie obrony narodowej, polityki zagranicznej, bezpieczeństwa publicznego, przestrzegania praw i wolności obywateli, wymiaru sprawiedliwości albo interesów ekonomicznych Rzeczypospolitej Polskiej.
"Na chwilę obecną nie ma możliwości, aby raport CBA dot. Mariana Banasia został upubliczniony" – słyszymy nieoficjalnie.
Nasi rozmówcy z kręgów władzy przyznają także, że dokument przygotowany przez służby jest "porażający" i stawia w bardzo negatywnym świetle obecnego szefa NIK. Chodzić ma nie tylko o poważne nieprawidłowości - jakich mieli dopatrzeć się kontrolerzy CBA – związane z posiadanym majątkiem przez szefa NIK i jego żonę. Przy czym okazuje się, że nie ma to bezpośredniego związku ze słynną kamienicą w centrum Krakowa, którą Banaś wynajmował pod seksbiznes. W raporcie – jak twierdzą nasze źródła – miały się znaleźć także poważne wątpliwości dot. funkcjonowania Krajowej Administracji Skarbowej, której Banaś był szefem i twórcą.
Czytaj dalej o aferze Banasia i najnowszych ustaleniach Onetu
Konstytucja a pozycja prezesa NIK
Konstytucja stanowi, że prezes NIK jest powoływany przez Sejm za zgodą Senatu, na sześć lat i może być ponownie powołany tylko raz; prezes NIK nie może zajmować innego stanowiska, z wyjątkiem stanowiska profesora szkoły wyższej ani wykonywać innych zajęć zawodowych; prezes NIK nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z godnością jego urzędu.
Ponadto - mówi konstytucja - prezes NIK nie może być bez uprzedniej zgody Sejmu pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności; prezes NIK nie może być zatrzymany lub aresztowany, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa i jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania; o zatrzymaniu niezwłocznie powiadamia się Marszałka Sejmu, który może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego.
Z kolei zgodnie z ustawą o NIK prezesa Izby powołuje Sejm bezwzględną większością głosów za zgodą Senatu.
Ustawa stanowi, że Sejm odwołuje szefa jeżeli: zrzekł się on stanowiska; uzna, że stał się on trwale niezdolny do pełnienia obowiązków na skutek choroby; został on skazany prawomocnym wyrokiem sądu za popełnienie przestępstwa; złożył on niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne, stwierdzone prawomocnym orzeczeniem sądu. Odwołanie prezesa NIK może też nastąpić jeśli Trybunał Stanu orzekł w stosunku do niego zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk lub pełnienia funkcji związanych ze szczególną odpowiedzialnością w organach państwowych.
Paweł Mucha mówi o sprawie Mariana Banasia w "Onet Opinie"
(ks)