https://www.rp.pl/apps/pbcsi.dll/storyimage/RP/20191129/NAUKA/191129224/AR/0/AR-191129224.jpg?imageversion=Artykul&lastModified=20191129135135
Heinrich Harder (1858-1935) [Public domain]

Skąd się wziął bursztyn z mszycą w kości dinozaura?

by

Na łamach "Scientific Reports" ukazał się artykuł opisujący niezwykłe odkrycie z 2010 roku - paleontolodzy znaleźli wówczas żuchwę hadrozaura (gatunek dinozaura występujący w Ameryce Północnej w późnej kredzie, ok. 80 mln lat temu), w której znajdował się 7-centymetrowy kawałek bursztynu zawierające pozostałości żywiącej się sokami roślin mszycy.

Wyjątkowa skamielina powstała w wyniku niezwykłego zbiegu okoliczności - czytamy w "Scientific Reports".

Paleontolodzy uważają, że szczątki padłego hadrozaura trafiły do rzeki, do której wpadła również kropla lepkiej żywicy z sekwoi lub igławy. W kropli tej uwięziona została mszyca.

Następnie kropla żywica została wtłoczona w kość przez ciśnienie wody - twierdzą naukowcy.

Kość osiadła następnie na dnie i została przykryta mułem - pod ziemią spędziła następnie dziesiątki milionów lat, podczas których żywica zmieniła się w bursztyn.

Znalezisko - pierwsze tego rodzaju w Ameryce Północnej - pozwoliło paleontologom potwierdzić m.in. hipotezę, że niektórym hadrozaurom pożywienia dostarczały drzewa iglaste znajdujące się w pobliżu przybrzeżnych równin zalewowych.