https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/14Gk9kpTURBXy9mNGMxMTE1MGRkNGY2YTc3NmQxNmU3MDAyYjk2ZWMyYi5qcGeTlQMAAM0NrM0HsZMFzQMUzQG8kwmmOWZhNTUyBoGhMAE/mo-farah.jpg
Mo FarahFoto: AFP/East News

Mo Farah na igrzyskach będzie rywalizował znów na bieżni!

by

Najbardziej utytułowany brytyjski lekkoatleta ostatnich lat – Mohamed Farah wraca do biegania na bieżni. Chce do kolekcji czterech olimpijskich medali na długich dystansach dołożyć następny na igrzyskach w Tokio.

Głosuj na sportowca roku i walcz o główną nagrodę, nowe BMW serii 3 >>

„Z powrotem na bieżni. Skupię się na dystansie 10 000 metrów na przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich” – napisał w mediach społecznościowych brytyjski biegacz.

Farah zrezygnował ze stadionowych startów po mistrzostwach świata w 2017 roku. W jego dorobku znalazło się m.in. 4 złote medale olimpijskie, 8 tytułów mistrza świata oraz 5 tytułów mistrza Europy na dystansach 5 000 i 10 000 metrów. Później biegacz zdecydował się na maratońskie starty, ale na ulicy jego osiągnięcia nie były już tak olśniewające. W pierwszym ukończonym maratonie – 22 kwietnia 2018 r. w Londynie – był trzeci (2:06.22) poprawiając rekord Wielkiej Brytanii. Na jesieni tego samego roku odniósł jedyne zwycięstwo – w Chicago – poprawiając rekord Europy (2:05.11) na królewskim dystansie. Te rezultaty nie gwarantowały mu jednak sukcesów na wielkich maratońskich imprezach.

– To było bardzo ekscytująca rywalizacja przez te kilka lat – mówi Farah, mając na myśli maraton.

Brytyjczyk nie ma jeszcze wywalczonej kwalifikacji olimpijskiej na 10 000 metrów, ale raczej powinno to być dla niego formalnością.

„Mam nadzieję, że nie straciłem szybkości, będę teraz ciężko trenował i zobaczymy, co z tego wyjdzie” – napisał Farah.

Igrzyska zostaną rozegrane na przełomie lipca i sierpnia 2020 r.