UFC: Conor McGregor wraca do gry. Irlandczyk ma wiele do udowodnienia
18 stycznia przyszłego roku Conor McGregor znów wejdzie do oktagonu. Irlandczyk wróci do świata sportów walki po ponad rocznej przerwie.
- Po raz ostatni McGregor (21 wygranych - 4 porażki) walczył w październiku 2018 roku podczas UFC 229
- Zawodnik w ostatnim czasie dostarczał tematów brukowcom
- Rywalem McGregora będzie Donald Cerrone
Irlandczyk przegrał w pojedynku o pas wagi średniej z Rosjaninem Khabibem Nurmagomedovem.
Walka zakończyła się skandalem i bójką między członkami zespołów obu zawodników. W tym pojedynku McGregor musiał jednak uznać wyższość rywala, który pokonał go w sposób bezdyskusyjny, nie pozwalając mu na wiele.
Od tego momentu o zawodniku głośniej było z powodu incydentów z jego udziałem, zaczepek i promowania swojej marki whisky. Irlandczyk nie szukał możliwości powrotu, ale nie pozwalał o sobie zapomnieć - przede wszystkim brukowej prasie i łowcom sensacji.
W marcu 2019 został aresztowany na Florydzie za kradzież i zniszczenie telefonu osobie, która próbowała zrobić mu zdjęcie. Wcześniej McGregor zakończył czyn społeczny po zeszłorocznej napaści na autobus z zawodnikami MMA. Do ataku doszło w Nowym Jorku. Sportowiec rzucał przedmiotami w stronę pojazdu, a wózkiem do ciężkich przedmiotów wybił jedną z szyb. W autobusie znajdowała się między innymi polska zawodniczka Karolina Kowalkiewicz).
Wiadomo już, że Irlandczyk zamierza przypomnieć o sobie zarówno fanom, jak i krytykom. Zapowiadał to już w ubiegłym miesiącu, jednak na oficjalne potwierdzenie ze strony szefa UFC, Dany White'a, trzeba było poczekać, można także domyślać się, że negocjacje z zarabiającym krocie McGregorem nie były łatwe.
Rywalem w pojedynku, do którego dojdzie 18 stycznia, będzie doświadczony Donald Cerrone (36-13, 1 N/C). "Kowboj" to jeden z najbardziej aktywnych zawodników w UFC - w ciągu ostatnich trzech lat wchodził do oktagonu aż 10 razy. McGregor, były mistrz dwóch kategorii wagowych, w tym czasie walczył tylko raz.
Historia Conora McGregora w MMA jest wyjątkowa. Łączył treningi z pracą hydraulika, przed pierwszą walką, która miała przynieść mu fortunę... pobierał zasiłek. Stał się gwiazdą budując swój wizerunek jako pewna siebie i wyjątkowa osoba, potrafiąca jak mało kto zachwalać własne walory.
Irlandczyk zawsze potrafił dostarczać rozrywki, rozkochał w sobie fanów, dając show, które dla UFC zawsze było opłacalne. Wszystkie te zachowania przełożyły się na miliony dolarów i popularyzację dyscypliny. Można spodziewać się, że bez względu na to, jakie uczucia żywią do McGregora, dla fanów MMA styczniowa walka będzie pozycją obowiązkową.
ps